18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama pięcioraczków - superniania i perfekcyjna pani domu! - reportaż Marty Żbikowskiej [ZDJĘCIA]

Marta Żbikowska
Mama, Edyta Ziemlińska, pięcioraczki i najstarszy Krzyś
Mama, Edyta Ziemlińska, pięcioraczki i najstarszy Krzyś Paweł Miecznik
Swoim pojawieniem się na świecie poruszyły całą Polskę i zrewolucjonizowały życie rodziny Ziemlińskich. 2 listopada pięcioraczki skończyły sześć lat. O tym, jak dzisiaj wygląda życie Oli, Natalii, Adama, Bartka, Sebastiana i ich brata Krzysia pisze Marta Żbikowska

W mieszkaniu wszystko lśni czystością. Takiego domu nie powstydziłaby się perfekcyjna pani domu. Mało tego, Małgorzata Rozenek mogłaby się wiele nauczyć od Edyty Ziemlińskiej, mamy pięcioraczków ze wsi Pławce koło Środy Wielkopolskiej.

- Lubię sprzątać - przyznaje pani Edyta. - Kiedy mam na to czas? Teraz, kiedy dzieci chodzą do zerówki wydaje mi się, że mam mnóstwo czasu. Wcześniej wykorzystywałam momenty, kiedy maluchy spały albo były u babci.

Dzieci respektują wprowadzone przez mamę zasady.

W kuchni i jadalni panuje absolutny porządek. Dzieci wiedzą, że tutaj nie biegają, nie przynoszą zabawek. Przy stole każdy z członków ośmioosobowej rodziny Ziemlińskich ma swoje miejsce. Tutaj się je. Z jedzeniem nie chodzi się po całym domu. Dzieci dobrze o tym wiedzą i respektują wprowadzone przez mamę zasady.

- Muszę tego pilnować, bo inaczej nie dalibyśmy sobie rady - przyznaje Edyta Ziemlińska. - Niektórzy mówią, że u nas jest jak w wojsku, ale jak inaczej zapanować nad piątką małych dzieci?

Salon również bez problemu przeszedłby test białej rękawiczki. Tutaj rodzina wypoczywa, dzieci oglądają bajki. Największe wrażenie robi jednak pokój dzieci. Zabawki również znają swoje miejsce. Wszystkie równiutko ułożone spoczywają na półkach. Największą atrakcją jest domek, który w razie potrzeby służy za sklep lub psią budę. Na środku stoi mały okrągły stolik i pięć krzesełek. Ola, Natalia, Adaś, Bartek i Sebastian stawiają na nim pudełko z kredkami i wyciągają kartki. Na rysunkach dziewczynek pojawiają się kwiatki, słoneczka. Chłopcy rysują samochody i pojazdy kosmiczne.

- To nie jest tak, że u nas zawsze jest tak idealnie - przekonuje Edyta. - Bywają dni, kiedy rzeczywiście jest cisza, jak makiem zasiał, ale są momenty, kiedy dzieci broją i bywają nieznośnie, jak to dzieci.

Patrząc na spokojną piątkę trudno w to uwierzyć. Jednak po dłuższej chwili Adam pokazuje różki. Na początku domaga się kawałka urodzinowego tortu, mimo że za chwilę ma być kolacja, potem próbuje zabrać bratu kredkę, dochodzi do małej bójki. Uff. Czyli jednak wszystkie dzieci tak mają. Nawet pięcioraczki.

W tym roku cała piątka poszła do szkolnej zerówki. Wszyscy zapewniają, że szkołę uwielbiają. Co najbardziej?
- Ja lubię pisanie - mówi Natalka. - I ja też pisanie - powtarza chwilę później Ola. Bartek i Sebastian zgodnie przyznają, że najbardziej lubią... pisanie. - A ja uwielbiam wf. - wypala Adam.

- Przez pierwsze pół roku Adam był najbardziej spokojny z całego rodzeństwa - wspomina Edyta. - Tylko jadł i spał. Potem się zaczęło i już wiedziałam, że aniołkiem to on nie będzie. Adaś zaczął szaleć w łóżeczku, próbował sam z niego wyjść. Jak tylko zaczął raczkować, to już próbował nam uciekać. I tak mu zostało do dziś - śmieje się Edyta.
Podczas rozmów o jedzeniu również wyłamuje się Adam. - Co najbardziej lubimy jeść? - zastanawia się czwórka rodzeństwa. A Adam już wie. - Słodycze, ja najbardziej lubię cukierki - odpowiada natychmiast. - A ja chleb - to Ola. Natalka też wymienia chleb. Sebastian bułki, a Bartek... chleb.

Był czwartek, 2 listopada 2006 roku. Edyta Ziemlińska od 16 tygodnia ciąży leżała w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym przy ulicy Polnej w Poznaniu. Tego dnia lekarze zdecydowali o cesarskim cięciu. Pierwszy na świecie pojawił się Sebastian. Ważył 1010 gramów. Po czterech minutach Bartek o wadze 1070 gramów. Adaś był największy z całego rodzeństwa i ważył całe 1110 gramów. Dziewczynki były malutkie. Nie ważyły nawet kilograma. Najmniejsza Natalka mieściła się w męskiej dłoni. Jej waga to 760 gramów. I jeszcze Ola - 870 gramów szczęścia.

- Od początku najważniejsze było dla mnie zdrowie dzieci - mówi Edyta. - Dlatego tak bardzo rygorystycznie stosowałam się do zaleceń lekarzy. Było ciężko, ale wiedziałam, że muszę wytrzymać. Dla dzieci. Dzisiaj coraz bardziej doceniam nasze szczęście, kiedy widzę problemy zdrowotne innych wcześniaków.

Od początku wiedziałam, że muszę wprowadzić twarde zasady i się ich trzymać

Dzięki determinacji, systematyczności i silnej woli Edyty pięcioraczki urodziły się zdrowe. Lekarze nie mieli wątpliwości, że postawa "dzielnej mamy", jak wtedy nazywali Edytę, naprawdę wiele pomogła. Dlatego wszystko się udało.

Więcej "dzielności" było jednak potrzeba później. Zajmowanie się piątką maluchów i jednoczesne dbanie o potrzeby pięciolatka wymaga ogromnej siły, determinacji i cierpliwości. I tutaj od Edyty mogłaby też sporo nauczyć się kolejna telewizyjna bohaterka - superniania.

- Od początku wiedziałam, że muszę wprowadzić twarde zasady i się ich trzymać - mówi Edyta. - Do dzisiaj dzieci kładą się o 19 do łóżek. I nie ma odstępstw.

W piątek Ola, Natalia, Adam, Sebastian i Bartek skończyli sześć lat. Krzyś to już duży chłopak. Kiedy jego rodzeństwo pojawiło się na świecie miał pięć lat. Nie było mu łatwo. Cały jego dotychczasowy świat stanął na głowie. Do tamtej pory miał mamę i tatę tylko dla siebie. Wprawdzie rodzice przygotowywali go na zmianę, ale sami dokładnie nie potrafili sobie wyobrazić, jak to będzie z piątką maluchów.

Dzisiaj Krzyś wspaniale dogaduje się z rodzeństwem. Nawet z dziewczynkami, do których przekonywał się najdłużej. Pomaga młodszym dzieciom odrabiać lekcje, ale najbardziej lubi wspólne zabawy.

- Nie lubię tylko, jak psują mi zabawki - przyznaje Krzyś.
Nikt jednak nie potrafi wyobrazić już sobie życia w mniejszej rodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski