Dlatego niedługo na placu boju pozostaną już tylko kandydaci "wagi ciężkiej", czyli ci, dla których zebranie 100 tys. podpisów poparcia nie będzie stanowiło większego problemu. Mowa tu o Bronisławie Komorowskim, Andrzeju Dudzie czy pozostałych kandydatach popieranych przez główne partie polityczne.
Początkowo wydawało się, że urzędujący prezydent ma zwycięstwo w kieszeni. Na szczęście dla demokracji tak nie jest i druga tura jest właściwie przesądzona. Dlatego politycy PO w miniony weekend rozpoczęli już straszenie PiS-em. Czy ta taktyka po raz kolejny okaże się skuteczna?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?