Mapa pedofilii w polskim Kościele wskazuje przypadki z całej Polski dotyczące molestowania oraz pedofilii ze strony księży. Pokazuje również te parafie, gdzie nie dochodziło do przestępstw, ale w których pracowali sprawcy.
Z Polski bardzo głośnym przypadkiem jest sprawa z Tylawy na Podkarpaciu. Chodzi o księdza Michała M., który molestował dzieci. W 2001 roku prokuratura w Krośnie, którą kierował wówczas obecny poseł PiS Stanisław Piotrowicz, umorzyła sprawę duchownego.
Stanisław Piotrowicz, blisko związany z hierarchami z Podkarpacia, śledztwa nie prowadził. Ale je nadzorował i publicznie uzasadniał, dlaczego zachowanie księdza nie było niczym nagannym. Piotrowicz wskazywał, że dotykanie przez księdza miejsc intymnych dzieci było wyrazem „jego zdolności bioenergoterapeutycznych”, całowanie było „dawaniem ciumka”, ponadto dzieci były szczęśliwe, gdy siedziały mu na kolanach. Przypomnijmy, że sprawę z Krosna przeniesiono później do prokuratury w Jaśle. Ksiądz Michał M. został skazany za molestowanie 6 dziewczynek.
Nagranie dawnej wypowiedzi Piotrowicza przypomniała niedawno posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, zajmująca się przypadkami pedofilii w polskim Kościele.
Na mapie pedofilii w polskim Kościele znalazły się też wielkopolskie miejscowości: Piła, Wysoka w powiecie pilskim, Chodzież, Otorowo koło Szamotuł, Puszczykowo pod Poznaniem oraz Kalisz. Sprawy księży pracujących w tych miejscowościach są na różnych etapach. Wcześniej pisaliśmy o nich na łamach „Głosu Wielkopolskiego”.
Przypadki pedofilii w Kościele z Wielkopolski - Kliknij w galerię:
- Tworząc mapę opieraliśmy się na zgłoszeniach, które dotarły do fundacji „Nie lękajcie się”, na innych doniesieniach ofiar oraz na publikacjach w prasie opisujących przypadki molestowania i pedofilii wśród księży – mówi Artur Nowak, prawnik z Chodzieży, autor książki o ofiarach pedofilii.
WIĘCEJ:- Szymon z Chodzieży zarzuca księdzu molestowanie i gwałty
- Ksiądz Janusz Ś. z Otorowa dobrowolnie poddał się karze
- Ksiądz z Wysokiej skazany za molestowanie w Bydgoszczy
W niedzielę w Poznaniu i Warszawie, po publikacji mapy, odbyły się demonstracje dotyczące nadużyć seksualnych w polskim Kościele. Ich uczestnicy, w obu miastach, pojawili się pod czterema kościołami. W Poznaniu na drzwiach czterech świątyń przywieszono listę 40 księży – sprawców molestowania lub pedofilii. Uczestnicy podkreślają, że żaden ksiądz nie znalazł się w części jawnej rejestru pedofilów opublikowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Podczas niedzielnej manifestacji w Poznaniu interweniowała policja.
- Nasza niedzielna demonstracja zakończyła się pod poznańską katedrą. Tam również przywiesiliśmy listę z 40 sprawcami, podaliśmy ich imiona oraz pierwszą literę nazwiska - opowiada Agnieszka Ziółkowska.
- Tuż po zakończeniu manifestacji, do mnie i do mojej mamy podeszło dwóch policyjnych tajniaków. Spisali nasze dane twierdząc, że naruszyłyśmy ustawę o ochronie danych osobowych. A przecież nie podałyśmy żadnego nazwiska. Wiem, że spisano jeszcze dwie inne uczestniczki. Wręczyłam naszą listę temu policjantowi. Początkowo stwierdził, że może ją przyjąć, ale tylko prywatnie. Zwróciłam mu uwagę, że nie rozmawiamy prywatnie tylko służbowo.
Poznańska policja potwierdza spisanie danych niektórych osób po niedzielnej manifestacji. - Nie chodziło jednak o ujawnienie danych osobowych – zaznacza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. - Jedna z osób, która widziała manifestację, zgłosiła nam sprawę. Interwencja była związana z art. 63 a kodeksu wykroczeń, który mówi przywieszaniu ulotek, plakatów bez zgody osoby zarządzającej danym miejscem. Sprawa się na tym zakończyła. Jeśli jednak osoba zgłaszająca, której dane też posiadamy, złoży wniosek o ściganie tych osób, będziemy zajmować się sprawą – dodaje.
Efekt niedzielnych manifestacji jest na razie taki, że do fundacji „Nie lękajcie się”, w ciągu kilku godzin zgłosiło się ok. 70 osób. Jak mówi prawnik Artur Nowak związany z fundacją, dzwoniły osoby w podeszłym wieku oraz te znacznie młodsze. Mówiły o kolejnych przypadkach molestowania bądź tuszowania pedofilii przez biskupów poprzez przenoszenie sprawców z parafii na parafię. Niektórzy ze zgłaszających nie chcą informować prokuratury, lecz piszą bezpośrednio do Watykanu. Jak dodaje prawnik, mapa pedofilii w polskim Kościele będzie na bieżąco uzupełniania.
Sprawdź też: Marsz "Ręce precz od Dzieci" przeszedł ulicami Poznania. Sprzeciw wobec seksualnej przemocy ze strony księży
POLECAMY:
"Ten wyrok nie jest satysfakcjonujący". Obie strony niezadowolone z wyroku za wykorzystanie dziewczynki przez księdza:
Źródło: TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?