Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marciano Bruma: Konkurencja wyjdzie mi na dobre

Hubert Maćkowiak
Marciano Bruma.
Marciano Bruma. Andrzej Szozda
Z Marciano Brumą, nowym holenderskim obrońcą Lecha Poznań, rozmawiamy o jego samopoczuciu w Poznaniu, roli w drużynie oraz bracie, też piłkarzu.

Czytaj także:
Lech Poznań: Bruma lekarstwem na problemy w defensywie
Lech Poznań: Bruma wzmocni defensywę

Za Panem debiut w barwach Lecha. Chyba mógł wypaść lepiej?
Marciano Bruma: - Przede wszystkim szkoda, że przegraliśmy w Zabrzu. Jako obrona, mam na myśli całą formację, nie spisaliśmy się rewelacyjnie, bo Górnik strzelił nam dwa gole. Gdybyśmy zdobyli trzy punkty, to może inaczej mógłbym ocenić mój pierwszy występ. Z drugiej strony za przegraną odpowiadamy wszyscy. Ten mecz pokazał, że musimy być bardziej skoncentrowani i mocniej wierzyć w zwycięstwo. Mogliśmy to rozegrać zupełnie inaczej, strzelić bramkę jako pierwsi. Niestety, nie udało się i później sami mieliśmy kłopoty. W starciu z Wisłą taka dyspozycja nie może się powtórzyć.

Obrona ma poważne kłopoty, ponieważ kontuzjowany jest Manuel Arboleda. Urazy dokuczają Grzegorzowi Wojtkowiakowi oraz Hubertowi Wołąkiewiczowi. Jak rozwiązać te problemy?
Marciano Bruma: - Liczymy na powrót Arboledy, ale na razie musimy sobie radzić bez niego. Jeśli wszyscy są zdrowi, to obrona Lecha jest bardzo mocna. Manuel to filar defensywy, potwierdził swoją wartość w wielu ważnych momentach. Także trener Jose Maria Bakero czeka, aż Kolumbijczyk wyzdrowieje, bo powrót do gry oznacza, że szkoleniowiec będzie miał większy wybór. To wzmocni konkurencję i wymusi na innych zawodnikach jeszcze cięższą pracę.

Lech Poznań to dla Pana nowe wyzwanie. Co Pan myśli o Poznaniu i klubie?
Marciano Bruma: - To dla mnie zupełnie nowy rozdział w piłkarskiej karierze, nowe życie. Lech to duży klub z ambicjami. Co prawda jestem tu kilka dni, ale już zdołałem wyczuć tę atmosferę. W Poznaniu wszyscy żyją piłką. Zdążyłem to zauważyć. Na razie czuję się bardzo dobrze w stolicy Wielkopolski. Każdego dnia jestem optymistą, więc mam nadzieję, że wszystko ułoży się po mojej myśli.

Kibice Lecha kojarzą Pana z meczów Arki Gdynia. Jak Pan wspomina tamtą rywalizację?
Marciano Bruma: - Grałem w ubiegłym sezonie zarówno w Poznaniu, jak i w Gdyni. Pamiętam tamte mecze. Już wtedy zauważyłem, że Lech to świetna drużyna. Potwierdziło się to na stadionie Arki, kiedy przegraliśmy aż 0:3. Straciliśmy wtedy wszystkie gole w końcówce. To było dość zaskakujące. Zdecydowanie lepiej zaprezentowałem się, kiedy gościliśmy w Poznaniu. Był bezbramkowy remis.

Będzie Pan rywalizował z Grzegorzem Wojtkowiakiem i Marcinem Kikutem, który powoli wraca do zdrowia. Wywalczy Pan sobie miejsce w wyjściowej jedenastce?
Marciano Bruma: - Cóż, na pewno będzie o to trudniej, niż w Arce Gdynia. Tu są przecież lepsi piłkarze, widać jakość w ich grze. Ale transfer do Lecha to dla mnie początek drogi. Chciałbym występować od pierwszych minut. Grzegorz Wojtkowiak to kapitan i silna postać w zespole. Kikut przed kontuzją też grał bardzo dobrze. Na pewno muszę dużo pracować, lecz wyjdzie mi to na dobre.

Czytaj także: Semir Stilić zostaje w Lechu. Jego jest zawsze na wierzchu
Znamy ceny biletów na mecz z Wisłą Kraków

Może Pan grać także w pomocy?
Marciano Bruma: - Przed przyjazdem do Polski występowałem jako pomocnik. Myślę jednak, że obrona to dla mnie optymalne miejsce na boisku.

Ma Pan także brata, który zawodowo gra w piłkę. Który z braci Bruma jest lepszy?
Marciano Bruma: - Powiem zupełnie otwarcie, że Jeffrey ma większe umiejętności. Obecnie jest wypożyczony z Chelsea Londyn do HSV Hamburg. Zdążył już zagrać w lidze angielskiej. To już o czymś świadczy.

Marciano Bruma
Marciano Bruma ma 27 lat. Rozpoczynał karierę w Feyenoordzie Rotterdam, ale nigdy jednak nie zagrał w jego seniorskiej drużynie. Przeniósł się bowiem do innego klubu z tego miasta - Sparty. Później występował także w angielskim Barnsley oraz holenderskim Willem II Tilburg. Latem ubiegłego roku pojawił się w Arce Gdynia. Trener Bakero stwierdził, że Lech od dawna go obserwował, a Marciano spodobał mu się w meczu Arka - Lech. Co ciekawe, Bruma w tym spotkaniu zawalił dwa gole, które gdynianie stracili w końcówce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski