- Ostatnich wyników nikt nie odbiera pozytywnie i doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. W starciu z Cracovią bardzo chcieliśmy wygrać, zwłaszcza że ostatnio spisywaliśmy się słabiej. Niestety znów nie wyglądało to dobrze. Zagraliśmy niezłe dwadzieścia minut, naciskaliśmy, ale wystarczyła jedna kontra i głupio straciliśmy bramkę - mówi Marcin Kamiński.
- Przy stanie 0:1 byliśmy trochę podłamani, bo zależało nam na dobrym wejściu w mecz. Chcieliśmy udowodnić, że potrafimy wypaść solidnie od samego początku. Nadszedł jednak moment słabości i przegrywaliśmy - dodaje stoper Poznańskiej Lokomotywy.
Problemem Kolejorza w ostatnich meczach jest bardzo nierówna gra. Przy takiej huśtawce nastrojów trudno zatem o korzystne wyniki.
- To prawda. Mamy z tym poważny kłopot, co może trochę dziwić. Jesteśmy przecież doświadczonym zespołem i powinniśmy wiedzieć kiedy zaatakować, a kiedy trochę zwolnić. Wiadomo, że przez 90 minut nie da się utrzymywać bardzo wysokiego tempa, natomiast musimy złapać odpowiednie proporcje - stwierdza Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?