Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Możdżonek. "Z najwyższego punktu widzenia". O nierówności płac w sporcie

Marcin Możdżonek
Marcin Możdżonek
Iga Świątek (z lewej), za swoje zwycięstwa w imprezach WTA, zarabia średnio dwa i pół razy mniej niż Hubert Hurkacz (z prawej) za zwycięstwa w turniejach ATP
Iga Świątek (z lewej), za swoje zwycięstwa w imprezach WTA, zarabia średnio dwa i pół razy mniej niż Hubert Hurkacz (z prawej) za zwycięstwa w turniejach ATP @RelevantTennis
Do napisania kilku zdań w temacie nierówności płac w sporcie skłonił mnie tweet pani posłanki Wandy Nowickiej, który przeczytałem w zeszłym tygodniu. W jej wpisie przeczytać można było, że kobiety zarabiają mniej w każdej dziedzinie życia, w tym także w sporcie. Podparła się też słowami naszej najlepszej tenisistki - Igi Świątek, która to zaapelowała o równe płace kobiet i mężczyzn w tenisie. Czy obie panie mają rację? Spróbuję na to pytanie odpowiedzieć.

W 2018 roku swoje zdanie na ten temat wyraził Rafael Nadal. - Modelki zarabiają więcej niż modele i nikt przeciw temu nie protestuje. Dlaczego? Ponieważ mają większą widownię. Również w tenisie ci, którzy gromadzą większą widownię, powinni zarabiać więcej - oznajmił hiszpański tenisista. Trudno się z tym nie zgodzić.

Im więcej widzów, sponsorów, reklamodawców jest w stanie dane wydarzenie sportowe przyciągnąć, tym zawodniczki i zawodnicy będą lepiej wynagradzani za swoje występy. Zyski generowane przez WTA są dwa i pół razy mniejsze od przychodów ATP i tutaj panowie średnio zarabiają dwa i pół razy więcej od pań. Jest w tym pewna logika, chociaż należy też wspomnieć, że w turniejach wielkoszlemowych nagrody są takie same dla obu płci. Pójdźmy dalej. Piłkę nożną w męskim wydaniu oglądają setki milionów ludzi na całym świecie i choćby Megan Rapinoe, kapitan reprezentacji USA, stawała na głowie to nie jest w stanie dorównać popularnością swoim kolegom z boiska. Nie przyciągnie tylu osób na trybuny, czy przed ekrany telewizorów co występy Messiego, czy Ronaldo. Więcej ludzi ogląda mecz, i tym samym więcej pieniędzy można wygenerować dla dyscypliny. Identyczna sytuacja jest w najlepszych koszykarskich ligach świata, czyli WNBA i NBA. Koszykarki zarabiają średnio 71 tys. dolarów za sezon, a koszykarze 6,4 mln dolarów. Dysproporcja ta wynika z tego, że kobieca liga przynosi zaledwie 1% przychodu męskiej.

Proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie odbieram nikomu zasług ani wysiłku, który włożył w sportowy sukces i uważam, że równość wynagrodzeń powinna mieć miejsce w przypadkach, gdy to związki sportowe, czy Ministerstwo Sportu nagradzają atletki i atletów za swoją pracę np.: w przypadku reprezentowania naszego kraju. Przykładowo, jeśli siatkarki zdobędą medal to powinny dostać taką samą premię, jak siatkarze za zdobycie krążka tego samego koloru. Wioślarki zdobywają złoto na igrzyskach, więc powinny dostać tę samą premię co panowie ze złotymi medalami etc.. W wypłatach stypendiów sportowych też nie powinno być różnic, lecz już później wkraczają, dla niektórych bezduszne, zasady wolnego rynku i dotyczą one wszystkich. Nie zmienimy przepisami popularności danej dyscypliny sportu w żeńskim, czy męskim wydaniu.

Sedno braku równouprawnienia w sporcie

Uważam, że wprowadzenie pełnego równouprawnienia w sporcie jest nierealne. Z wielu powodów. Chociażby nie wyobrażam sobie abyśmy jednocześnie dopuścili do startów zawodniczki i zawodników bez podziału na płeć. Kobiety i mężczyźni różnią się od siebie, zwłaszcza fizycznie, i ich wspólne starty w większości kończyły by się porażkami tych pierwszych. Pamiętajmy, że kobiety i mężczyźni w tych samych dyscyplinach mają często inne obciążenia i wymagania. W tenisie - w Wielkich Szlemach - kobiety grają do dwóch wygranych setów, a mężczyźni do trzech; w strzelectwie sportowym, mężczyźni oddają więcej strzałów niż panie itd., ale to już temat na kolejny felieton.

Reasumując, nie mówię, że obecna sytuacja jest idealna, ale nie wiem, jak można byłoby ją zmienić tak aby wszyscy byli zadowoleni. Jeśli ktoś ma na to pomysł to chętnie się z nim zapoznam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marcin Możdżonek. "Z najwyższego punktu widzenia". O nierówności płac w sporcie - Sportowy24

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski