Twierdzi, że "urywał mu się film" i "jak przez mgłę" pamięta podpalenia, których miał dopuścić się w latach 2008 i 2012. 34-letni Marcin W. stanął przed sądem w związku z podejrzeniami o przestępstwa sprzed lat. Również jego śledczy oskarżają o spalenie jednej nocy na początku września 21 samochodów.
- To dla mnie było absurdalne, że ja byłem w stanie namierzyć ten samochód, a policja nie. To był pierwszy raz, kiedy pomyślałem o podpaleniu - mówił W. o pierwszym podpaleniu, do którego się przyznaje. Chodziło wtedy o fiata cinquecento, którego właścicielka "prawie go potrąciła". Oprócz tego gdańszczanin przyznaje się do próby podpalenia golfa, przy której został złapany na gorącym uczynku.
Pożary samochodów w Gdańsku. Spaliło się 6 aut [ZDJĘCIA, WIDEO]
Prokuratura w tej sprawie zarzuca mu doprowadzenie do pożarów jeszcze 8 samochodów.
- Pamiętam jak przez mgłę dwie sytuacje. Jestem pewien, że nie wszystkie podpaliłem - mówił oskarżony na czwartkowej rozprawie.
[email protected]
Więcej na ten temat przeczytaj w piątkowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego z dnia 27 lutego 2015 roku albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?