Marco Paixao jedną nogą w Gdańsku?

31-letni Marco Paixao to w Polsce napastnik o uznanej marce - w 57 meczach zdobył 27 bramek. W Sparcie Praga, do której przeniósł się latem ze Śląska Wrocław, zagrał jednak w sumie tylko 201 minut i nie strzelił żadnego gola w oficjalnym meczu, chociaż w przedsezonowych sparingach radził sobie świetnie. Potem było już gorzej, a ostatnio zmagał się z kontuzją. Na początku tygodnia dostał w Czechach wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. W piątek pojawił się w Gdańsku na testach medycznych, które miały być ostatnim krokiem do podpisania umowy.

Tymczasem menedżer piłkarza, Marco Alonso uważa, że jego klient miał zostać wypożyczony na pół roku do Lecha, lecz jego klient przestał odbierać telefon. W międzyczasie trenerem Lechii zostanie Piotr Nowak, który otrzyma prawdopodobnie warunkową licencję na prowadzenie klubu w ekstraklasie, ale będzie musiał zdać wszystkie egzaminy.

Bardzo ciekawie od pierwszych dni stycznia jest w śląskich klubach, które zatrudniają na potęgę. Kontrakt z Górnikiem Zabrze podpisał Paweł Golański, który znów wraca z zagranicznych wojaży. W Chorzowie trenuje Łotysz Aleksejs Visnakovs, a w Gliwicach już pojawił się Słowak Martin Bukata. Tylko w Podbeskidziu na pierwszych zajęciach nie było nowych twarzy, a wydaje się, że to Górale powinni zadbać o wzmocnienia, bo okupują ostatnie miejsce w tabeli.

Nowym piłkarzem Pogoni Szczecin został Adam Gyurcso, przymierzany wcześniej do Lecha. Węgier występujący ostatnio w Videoton FC Fehervar podpisał 3,5-letni kontrakt. Z kolei inny Węgier, 21-letni Laszlo Kleinheisler jest łączony z Legią. Młody zawodnik w 24 meczach węgierskiej ekstraklasy w poprzednim sezonie zanotował siedem asyst. W obecnym nie może liczyć na regularną grę.