Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Cieślak: Kiedyś z Tomkiem byśmy sobie noże w plecy powbijali

Wojciech Koerber
Marek Cieślak
Marek Cieślak archiwum
Z Markiem Cieślakiem, selekcjonerem żużlowej reprezentacji Polski, rozmawia Wojciech Koerber

Każdy poniedziałek po ligowej kolejce Enea Ekstraligi to dla selekcjonera żużlowej reprezentacji Polski tzw. dzień kolarza?
Niekoniecznie tylko poniedziałek. Każdy dzień jest dobry, żeby się poruszać na rowerze. Chociaż ja mam ostatnio pecha, bo trzy razy z rzędu wyjeżdżałem przy niezłej pogodzie, a wracałem jak nurek. W ulewie. Ale już to nawet polubiłem, w każdym razie przestałem omijać kałuże. (śmiech) Dziś zrobiłem właśnie 80 km, i to pod górę, na niskich przełożeniach. Dałem sobie w kość.

I to jest dzienna norma 63-latka?
To zależy. Jutro przejadę 50 km, ale wysoko się poprzekładam i będzie drobienie na maksa. Czuję się jednak lepiej niż przed rokiem, bo zimę przepracowałem fest. W tygodniu biegałem w sumie po 30 km.

Polecamy: ŻUŻEL na GłosWielkopolski.pl

To małżonka na formę męża z pewnością nie narzeka. W formie są też Tomasz Gollob i Jarosław Hampel, którzy 8 czerwca pojadą na toruńskiej Motoarenie w nieoficjalnych MŚ par pod nazwą Eurosport Speedway Best Pairs (bilety do kupienia na Speedwaypairs.com).
W składzie jest również, na życzenie gospodarzy, Adrian Miedziński. Inna sprawa, że akurat do jazdy w Toruniu to nikogo lepszego od Adriana mógłbym nie znaleźć.

A widzi Pan w historii speed-waya kogoś, kto potrafił jeździć w duecie lepiej niż Tomasz Gollob i jeszcze bardziej dbać o swojego parowego?
Można by się zastanawiać nad Hancockiem, ale faktycznie - chyba nikt nie potrafi skopiować tego, co wyprawia Tomek.

Gollob zaczął jednak mówić, że już nic nie musi. Że już nie ma marzeń, bo wszystkie spełnił. Sukcesy w turniejach GP wciąż mogą go napędzać, lecz wiele zdrowia już nie zaryzykuje. Nie tyle, co w 2010 r., gdy jechał po wymarzone złoto IMŚ. Dziś częściej jeździ na crossie, w rajdach z nawigacją. Jakby się do czegoś szykował.
Nie będę ukrywał, że mam z Tomkiem częsty kontakt i dużo rozmawiamy. Myślę, że powoli chce podążyć śladem Adama Małysza. Tylko że Tomek motocyklem, nie samochodem. Ostatnio był na rajdzie w Niemczech, gdzie musiał nawigować i zajął 15. miejsce na bodajże 150 startujących. Ja myślę, że on już zrobił, co miał zrobić, i ustawia sobie sportową drogę pod innym kątem. Choć w żużlu wciąż całkiem nieźle mu idzie.

Z Unibaksem podpisał kontrakt na dwa lata. To jego ostatnia umowa w speedwayu?
Te dwa sezony jeszcze się pościga, ale później to już wątpię. Na mój gust podpisze kontrakt z Orlenem lub inną dużą firmą i wystartuje w Rajdzie Dakar.

Symptomatyczna była sytuacja z przełomu marca i kwietnia, gdy w kraju brakowało pogody do trenowania. Mówiło się, że Gollob pojedzie trenować na południe Europy. I pojechał do ciepłego kraju. Obserwować Rajd Abu Dhabi, a przy okazji poskakać po wydmach.

Zgadza się. (śmiech) Ale z drugiej strony - ja go rozumiem, choć kiedyś to byśmy sobie noże w plecy powbijali. Myśmy jednak za dużo razem powygrywali, on widział to od podszewki i myślę, że dzięki temu nabrał do mnie szacunku. Ale wracając do tematu - Tomek ma duszę sportową. On cały czas walczy, lecz czuje, że żużel się dla niego kończy ze względu na wiek. Widzi natomiast pokrewne sporty, w których nie trzeba mieć błyskawicznego startu, za to liczy się wytrzymałość, technika rozłożona w czasie. Rajdu Dakar nie wygrywają 20-latkowie i Tomek tu będzie szukał dla siebie wyzwań. Ja to widzę po sobie. Mój dziadek w moim wieku był dziadkiem, a mnie nikt nie każe zapierniczać zimą po śniegu. Nie jest to oczywiście Dakar, ale wciąż rywalizacja, czasem z samym sobą.

Rozmawiał Wojciech Koerber

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski