Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Wierzbowski: Himalaizm niesie ryzyko, ale to nie ścieżka dla samobójców [ROZMOWA]

Norbert Kowalski
Marek Wierzbowski
Marek Wierzbowski archiwum prywatne
Liczba ofiar burzy śnieżnej w Nepalu, w wyniku której zeszła lawina, zabijając trzech Polaków, wzrosła do 29 osób. Tak podaje serwis "The Times". Ciała 24 osób zostały odnalezione na bardzo popularnej wśród turystów trasie trek-kingowej wokół Annapurny (8091 m n.p.m.). Ofiary to zagraniczni wspinacze i nepalscy przewodnicy. Wśród nich są także trzej Polacy. O himalaizmie i górskich wyzwaniach rozmawiamy z Markiem Wierzbowskim, sekretarzem generalnym Polskiego Związku Alpinizmu.

Co przyciąga himalaistów i turystów w góry, mimo że to niebezpieczne hobby?
Marek Wierzbowski: Trudno powiedzieć jednoznacznie, co ich przyciąga do gór. Być może chęć odkrycia i zobaczenia czegoś nieznanego. Himalaje są piękne, a trekking nie wymaga wielkich umiejętności. To sport dla turystów. Prawdopodobnie przejście Orlej Perci w Tatrach jest trudniejsze niż trekking na Annapurnie.

Każdy może uprawiać trekking?
Marek Wierzbowski: Przede wszystkim trzeba być zdrowym, bo kiedy idziemy, np. w Himalajach, to przecież nie zadzwonimy nagle po karetkę i w ciągu 10 minut po nas nie przyjedzie.

Czym się różnią wędrówki po górach od innych form spędzania wolnego czasu?
Marek Wierzbowski: Krajobrazy w górach są piękne. Część ludzi lubi oglądać seriale, a część chce czegoś więcej, coś zobaczyć. Bez takiej chęci Kolumb pewnie nigdy nie odkryłby Ameryki i nie dotarlibyśmy na Księżyc.

Co jakiś czas słyszymy o kolejnych tragediach himalaistów.
Marek Wierzbowski: Jednak nie występują one często, tylko są po prostu nagłaśniane przez media. W ciągu ostatnich lat w Himalajach pojawiły się setki tysięcy ludzi. Wielu zdobyło ośmiotysięczniki, a wypadków nie było dużo. Wiadomo, że himalaizm niesie ze sobą większe ryzyko niż inne formy wspinaczki, lecz nie róbmy z tego ścieżki dla samobójców.

Tragedia z udziałem turystów, a nie profesjonalnych himalaistów, jest pewnym ewenementem?
Marek Wierzbowski: Taka tragedia może zdarzyć się wszędzie. Nawet w kurortach alpejskich, które są dobrze kontrolowane. Biorąc pod uwagę, ile osób rocznie jeździ turystycznie w Himalaje, to przecież nie słyszymy często o podobnych wypadkach.

Annapurna jest popularną trasą do trekkingu?
To jedna z najpopularniejszych w Himalajach. Rocznie przyjeżdżają tam dziesiątki tysięcy ludzi. Najwięcej jest turystów z Europy Zachodniej, lecz jest też popularna wśród Polaków.

Polacy chętnie uprawiają trekking?
Marek Wierzbowski: Tak, ludzie jeżdżą w Tatry, a jak ktoś ma więcej pieniędzy, to może pozwolić sobie na wyjazdy zagraniczne. Zresztą można powiedzieć, że każdy, kto wchodzi do Tatrzańskiego Parku Narodowego, w pewnym sensie, uprawia trekking.

Jakie są szanse na przeżycie, kiedy schodzi lawina?
Marek Wierzbowski: Każda lawina jest inna, lecz jeśli po zejściu lawiny jest się szybko odkopanym, w ciągu 15 minut, to szanse na przeżycie są duże. Później prawdopodobieństwo przeżycia spada szybko.

Kilka dni temu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie Broad Peak. Spodziewał się Pan takiego zakończenia?
Marek Wierzbowski: Oczywiście, że tak. Każda inna decyzja byłaby dla mnie niezrozumiała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski