Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marilyn Monroe zmarła 50 lat temu

Ola Szatan
Marylin Monroe.
Marylin Monroe.
W niedzielę mija 5 dekad od śmierci legendarnej gwiazdy Marilyn Monroe. Była kolekcjonerką męskich serc, a jak sensacyjnie donosi jej ostatnia biografia, nie opierała się też kobiecym wdziękom. Z jej pamiętników wyłania się jednak obraz wrażliwej kobiety z krwi i kości.

W 1999 roku została wybrana przez magazyn "People" najbardziej seksowną kobietą XX wieku. Jej podobiznę wykorzystano w reklamie perfum Diora "J'adore". Marilyn Monroe. Bohaterka masowej wyobraźni.

Nieważne, co o mnie myślą,ważne, żeby mnie kochali

Marilyn, a właściwie Norma Jeane Mortenson (później Norma Jeane Baker) urodziła się 1 czerwca 1926 roku w Los Angeles.
Jej dzieciństwo upłynęło w trudnych warunkach (sierociniec, przybrani rodzice). Na ekranie Marilyn Monroe pojawiła się w 1947 w epizodycznych rolach. Zwróciła na siebie uwagę w filmach "Asfaltowa dżungla" i "Wszystko o Ewie". Twórcy eksponowali głównie jej urodę, natomiast sama Marilyn Monroe marzyła o tym, by został doceniony jej talent (uczęszczała na kursy do Actors Studio L. Strassberga i E. Kazana).

Platynowe blond włosy, talia osy i pieprzyk namalowany na policzku stały się charakterystycznymi i nieodłącznymi atrybutami jej wizerunku.

Popularność przyniosła jej rola w filmie "Mężczyźni wolą blondynki", gdzie wcieliła się w postać Lorelei, dziewczyny, która przede wszystkim kocha diamenty oraz bogatych facetów.

O Marilyn Monroe najczęściej mówiono: symbol seksu i legenda kina lat 50.

Za rolę Sugar w komedii "Pół żartem, pół serio" zdobyła w 1960 roku Złoty Glob dla "najlepszej aktorki w filmie komediowym lub musicalu". Rozbierana sesja zdjęciowa z jej udziałem ukazała się w 1953 roku w pierwszym wydaniu "Playboya".

- Czerpała z życia pełnymi garściami, brała je w ramiona, przyciskała do piersi, lecz w tak chorobliwy i zachłanny sposób, że obejmowała śmierć - napisał Michel Schneider, autor książki "Marilyn, ostatnie seanse" (2006).

Zresztą boska Marilyn była wdzięcznym tematem do pisania książek, których na jej temat powstało już całkiem sporo.
"Norma Jeane miała wiele twarzy - wystarczał jej ułamek sekundy, żeby stać się kimś zupełnie innym. Tak stworzyła Marilyn Monroe, zapewniając sobie przepustkę do nieśmiertelności" - czytamy w książce "Metamorfozy. Marilyn Monroe", która ukazała się na polskim rynku nakładem Wydawnictwa Znak.

Z kolei Alfonso Signorini poświęcił Marilyn pasjonującą i pełną pasji książkę "Marilyn. Żyć i umrzeć z miłości" (wydawcą jest Świat Książki). Ma ona dwóch bohaterów: Marilyn Monroe i miłość. Wymarzoną, narzucaną, wyłudzoną, zakończoną, odkrytą, straconą.
Miłość do mistrza bejsbola, Joe DiMaggio. Potem jednak nie mogła znieść jego zazdrości - mężczyzny, który zmusił ją, by założyła dwie pary majtek podczas kręcenia legendarnej sceny, w której jej białą sukienkę unosi wiatr. Wybrała miłość, kiedy Arystoteles Onassis złożył jej propozycję nie do odrzucenia: chciał, by poślubiła księcia Rainiera i stała się twarzą księstwa Monako. Ona wolała poślubić Arthura Millera ("Po raz pierwszy mężczyzna posiadł mnie intelektualnie") i tą decyzją przypieczętowała los Grace Kelly.

Kariera to piękna rzecz, ale nie możesz się do niej przytulić w zimną noc

Były też chwilowe miłości: Yves Montand, Tony Curtis, Marlon Brando: "Ale ja jestem zaręczona. Nie wiedziałeś o tym? No i co z tego? Ja też przespałem się dziś w nocy z kimś innym".

W końcu to jej przyjaciel Frank Sinatra (nazywała go "Maf" od "mafioso") umówił ją z Johnem Kennedym, otwierając drzwi do jej ostatniego, najambitniejszego marzenia. Legendarne "Happy Birthday Mister President", które tak bardzo wściekło Jackie Kennedy, było - być może - jej łabędzim śpiewem.

Po nim nastąpiły już tylko telefony załamanej Marilyn do centrali Białego Domu i jej pragnienie, by przestać cierpieć z miłości. "Tak, kochałam naprawdę, ale to nigdy mi nie wystarczało. Albo może ja innym nie wystarczałam, sama już nie wiem. Wszystko wymknęło mi się z rąk, nim jeszcze zdążyłam się zorientować. Nie wiem już, po co żyć". Romansowała też z bratem prezydenta, nieustannie śledzona przez FBI, fotografowana, podsłuchiwana...
Niezwykły portret artystki pokazany jest też w książce "Fragmenty: wiersze, zapiski intymne, listy".

To zbiór notek, listów i wierszy, które gwiazda tuż przed śmiercią w Los Angeles w 1962 r. w wieku 36 lat zostawiła swojemu guru w sztuce aktorskiej Lee Strasbergowi (by następnie, w 1982 roku, spadek po nim został przejęty przez wdowę Annę Strasberg).

"Naprawdę czasami nie mogę znieść ludzi - wiem, że wszyscy mają swoje problemy tak jak ja mam swoje - naprawdę jestem jednak zbyt zmęczona na to. Próbować zrozumieć, iść na ustępstwa, widzieć pewne rzeczy to po prostu mnie nuży" - dowiadujemy się z notek ikony popkultury. Własny, barwny opis życia Marylin Monroe dowodzi, jak bardzo mylą się ci, którzy chcieliby w niej widzieć jedynie słodką głupią blondynkę. Postać, którą najczęściej odgrywała w filmach. Z prowadzonych przez nią od wieku nastoletniego aż do śmierci zapisków wyłania się obraz bardzo wrażliwej kobiety z krwi i kości.

Ale jest też jeszcze jeden, dość kontrowersyjny opis naszej bohaterki. Z najnowszej biografii autorstwa Lois Banner wynika, że Marilyn Monroe, zdobywczyni wielu męskich serc, mogła być lesbijką!

"Ona pragnęła kobiety, miała z nimi przygody i obawiała się, że może być lesbijką" - to fragment z książki "Marilyn: pasja i paradoks", który został opublikowany przez "Guardiana". Pisarka odważnie wskazuje w niej, że Marilyn Monroe mogła mieć romanse z Joan Crawford, Marleną Dietrich czy trenerką Paulą Strasberg.
Gdzie leży prawda? Jedno jest pewne, osoba Marilyn Monroe nadal budzi ogromne emocje, a przy okazji... wyciąga spore pieniądze z portfela. Bo rzeczy związane z legendarną gwiazdą wciąż są łakomym kąskiem dla kolekcjonerów pamiątek.

Pieniądze szczęścia nie dają - dopiero zakupy

Na jednej z aukcji za trzy zdjęcia kolekcjonerskie klatki piersiowej Marilyn Monroe, anonimowy kolekcjoner zapłacił niebagatelną kwotę 45 tysięcy dolarów. Fotografie pochodziły z 1954 roku. Podczas licytacji pamiątek po hollywoodzkich gwiazdach swojego nabywcę znalazła również leżanka, na której Marilyn bywała w czasie wizyt u swego psychoanalityka, a także fotel pochodzący z jej ostatniej sesji zdjęciowej.

Rekordową cenę w zeszłym roku osiągnęła plisowana sukienka, w której Marilyn wystąpiła w słynnej scenie w filmie "Słomiany wdowiec" (kiedy podmuch przejeżdżającego tunelem pociągu podnosi sukienkę do góry, a aktorka próbuje utrzymać ją we właściwym położeniu). Kreacja została sprzedana na aukcji w Beverly Hills za 4,6 mln dolarów. Z kolei w tym roku na aukcji w Beverly Hills za 21 250 tys. dolarów sprzedano świadectwo szkolne Marilyn Monroe. Dokument został wystawiony 70 lat temu, gdy miała 15 lat.

Marilyn Monroe zmarła w wieku 36 lat. Została znaleziona martwa w swoim domu w Los Angeles. Według protokołu z sekcji zwłok, przyczyną zgonu było przedawkowanie środków nasennych. Choć nadal nie zostały wyjaśnione tajemnicze okoliczności jej śmierci.

Śródtytuły stanowią cytaty z M. Monroe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski