Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Pudzianowski utarł nosa krytykom. "Darli łacha, że do du... się nadaję". Kolejnym rywalem Mamed Chalidow?

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
KSW 70, Pudzianowski vs Materla
KSW 70, Pudzianowski vs Materla KSW Photo
45-letni Mariusz Pudzianowski pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Były Strongman w wielkim stylu pokonał legendę polskiego MMA Michała Materlę. Jego kolejnym rywalem będzie prawdopodobnie Mamed Chalidow.

Walka wieczoru sobotniej gali KSW 70 elektryzowała wielu kibiców MMA. W klatce spotkały się legendy, Mariusz Pudzianowski (17-7) i Michał Materla (31-9). Przewaga siły należała do cięższego o 16 kg Pudziana. Mało kto stawiał jednak na niego w konfrontacji z „Cipao”, jednym z pionierów polskiego MMA, byłym mistrzem KSW wagi średniej, za którym przemawiały umiejętności, doświadczenie i wiek (młodszy od rywala o osiem lat).

Pudzianowski wydawał się być już po drugiej stronie sportowej rzeki - od porażek z Karolem Bedorfem (czerwiec 2018) i Szymonem Kołeckim (marzec 2019) bił się z rywalami, którzy nie powinni byli zawiesić mu poprzeczki zbyt wysoko: kulturystą Erko Junem, ściąganym na zastępstwo tuż przed galą ochroniarzem Nikolą Milanoviciem, powracającym ze sportowej emerytury Łukaszem Jurkowskim i królem senegalskich zapasów o wątpliwych umiejętnościach w MMA Serigne Ousmane Dią. Poza „Bombardierem” każdy sprawił mu jednak problemy...

Materla, choć szczyt formy ma już za sobą, miał rzucić Pudziana na zdecydowanie głębszą wodę. Był na tyle pewny siebie, że nie próbował zmęczyć rywala w początkowej fazie walki, tylko poszedł z nim na wymianę ciosów. Szło mu to całkiem dobrze, ale były Strongman zgodnie ze swoim credo „Cierpliwy to i kamień ugotuje” wyczekał, po czym w drugiej minucie pojedynku popisał się znakomitą akcją. Wystrzelił prawym sierpem, który Materla przyjął na gardę, a gdy po chwili spodziewał się ponowienia tej samej akcji, zaskoczył rywala soczystym podbródkiem. Trafił tak czysto, że ciężko znokautowany Materla długo nie był w stanie podnieść się z maty.

- Kiedy zaczynałem w MMA, mogłem się uczyć od Michała wszystkiego. Nawet chciałem w tym celu pojechać do niego do Szczecina. Musiałem ciężko tyrać przez 13 lat, żeby znaleźć się w tym miejscu i dostać, ku..., taką szansę - wypalił przed kamerami Viaplay wzruszony Pudzian.

W późniejszej rozmowie z dziennikarzami dał też do zrozumienia, jak bardzo bolało go to, że nikt nie dawał mu szans.

- Całe środowisko się ze mnie śmiało. Wszyscy darli łacha, że do du... się nadaję i nie wytrzymam z Michałem nawet minuty. Dostaliście odpowiedź. Do du... się nadają ci, co dużo gadają! - skomentował Pudzianowski.

45-latek przed walką z Materlą był notowany na drugim miejscu w rankingu KSW wagi ciężkiej. Na fali pięciu zwycięstw z rzędu właściciele największej polskiej organizacji MMA mogliby planować dla niego nawet walkę o pas. Mistrz Phil De Fries (21-6) w mediach społecznościowych wyraził zresztą chęć na taki pojedynek. Plany KSW wydają się jednak inne. Tuż po walce Mateusz Borek zapytał Pudziana o starcie z kolejną legendą MMA w Polsce, Mamedem Chalidowem (35-8-2).

Wzruszony Mariusz Pudzianowski, Mamed chce walki, pierwsze słowa Materli - Wywiady w klatce | KSW 70

- Jeżeli pojawi się taka propozycja, to dlaczego nie? Do odważnych świat należy! - odparł.

- Dawno powinniśmy to zrobić. Mam nadzieję, że Mariusz się zgodzi - dodał Chalidow, który błyskawicznie pojawił się obok niego. Pudzianowski odpowiedział, że podejmie rękawicę.

- Słowo się rzekło, ale teraz o tym nie myślę. Żeby wyjść do walki z Mamedem, muszę dużo potrenować. Na razie mogę jeszcze nosić za nim torby - skwitował później były Strongman.

Wygrana „Pudzilli” nie była jedyną niespodzianką sobotniej gali. Przegrali też m.in. faworyzowani Daniel Omielańczuk (25-13-1) z Ricardo Praselem (13-3) oraz Izu Ugonoh (1-2) w rewanżu z Markiem Samociukiem (4-2).

Kolejna gala KSW 18 czerwca w Toruniu. W walce wieczoru mistrz wagi lekkiej Marian Ziółkowski (24-8-1) zmierzy się z Sebastianem Rajewskim (12-6). Ciekawie zapowiada się debiut w MMA Artura Szpilki (zawalczy z byłym rywalem z zawodowych ringów Siergiejem Radczenko). Do klatki powróci również Marcin „Różal” Różalski (7-4).

ZOBACZ TEŻ:

Wielkie emocje, bezprecedensowe zwycięstwa, ale też dotkliwe porażki, po których trudno było się pozbierać. 2021 rok był dla polskich sportów walki niezwykle ciekawy. Oto 10 najważniejszych naszym zdaniem walk minionych 12 miesięcy. Oby w 2022 kibice mieli jeszcze więcej powodów do radości!Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

10 najważniejszych polskich walk 2021 roku. Błachowicz, najw...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski