Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Rumak pożegnany w Odrze Opole. Styl rozstania daleki od profesjonalizmu

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Pewien plan został założony, zaszły potężne zmiany, ale w życiu trenera tak jest, że trzeba poczekać i kiedy dowiedziałem się o tym, że chce się postawić mi ultimatum, to zacząłem się uśmiechać, bo tylko tak mogę to skwitować. Jeśli umawiamy się, to to zróbmy - mówił z uśmiechem po meczu z Radomiakiem Radom Mariusz Rumak.
- Pewien plan został założony, zaszły potężne zmiany, ale w życiu trenera tak jest, że trzeba poczekać i kiedy dowiedziałem się o tym, że chce się postawić mi ultimatum, to zacząłem się uśmiechać, bo tylko tak mogę to skwitować. Jeśli umawiamy się, to to zróbmy - mówił z uśmiechem po meczu z Radomiakiem Radom Mariusz Rumak. Oliwier Kubuś
Mariusz Rumak po sobotnim meczu Odry Opole z Radomiakiem Radom przestał pełnić funkcję trenera pierwszego zespołu. Decyzja zarządu o zwolnieniu szkoleniowca po tak fatalnych wynikach nie powinna dziwić (chociaż sam trener mówi o postawionym planie długofalowym), ale sam styl pożegnania Rumaka należy uznać za naganny.

Po 5. kolejkach Fortuna 1. Ligi Odra Opole była na przed ostatnim miejscu w tabeli z jednym punktem na koncie. Pozycja byłego trenera Lecha Poznań w klubie nie była już najmocniejsza, ale oświadczenie udostępnione do mediów przebiło przysłowiowy gwóźdź do trumny.

Czytaj też: Lech Poznań: Sędzia Mariusz Złotek się nie popisał. Kolejorz wygrał z Rakowem, ale musiał grać przeciwko "12 zawodnikom"

"Zarząd Klubu Odra Opole podjął decyzję, że w przypadku braku zwycięstwa w najbliższym meczu z Radomiakiem oraz niezdobycia 4 punktów w kolejnych dwóch meczach, kontrakt z trenerem zostanie rozwiązany" - napisała na swoim profilu twitterowym Odra Opole. Środowisko kibiców i dziennikarzy nie zostawiło na klubie suchej nitki. Klub widząc reakcje na oświadczenie szybko usunął post z Twittera, ale nie zatrzymało to lawiny komentarzy. Swoją drogą polski klub ponownie przebił swego rodzaju ścianę i jednego możemy być pewni - nasze kluby mają jeszcze sporo asów w rękawach, żeby kolejny raz zaskoczyć środowisko piłkarskie w Polsce.

To oświadczenie oznaczało, że Mariusz Rumak i jego piłkarze w trzech meczach mają zdobyć siedem punktów. W jedno z tych spotkań wliczał się mecz z Wartą Poznań, ale już po sobotnim 0:0 z Radomiakiem Rumak wiedział, że jest już zwolniony. Z drugiej strony szkoleniowcowi i tak należą się słowa uznania, że po takim oświadczeniu od razu nie wywiesił białej flagi i nie zawinął się z Opola. Mariuszowi Rumakowi nie można akurat odmówić klasy, a na pomeczowej konferencji prasowej opowiedział z uśmiechem o sytuacji i zdradził nieco kuluarów jego ostatnich dni w Opolu.

- Pewien plan został założony, zaszły potężne zmiany, ale w życiu trenera tak jest, że trzeba poczekać i kiedy dowiedziałem się o tym, że chce się postawić mi ultimatum, to zacząłem się uśmiechać, bo tylko tak mogę to skwitować. Jeśli umawiamy się, to to zróbmy - mówił Mariusz Rumak.

Czytaj też: Lech Poznań: Piłkarze najbardziej nielubiani przez kibiców Kolejorza

Dla 42-letniego szkoleniowca praca w Odrze Opole była piątą samodzielną (Lech Poznań, Zawisza Bydgoszcz, Śląsk Wrocław, Termalica Bruk-Bet Nieciecza, Odra Opole) pracą w piłce seniorskiej na szczeblu centralnym. Mariusz Rumak nigdzie nie dostał tyle czasu co w Lechu Poznań, ale nigdy nikt nie potraktował go w taki sposób, jak w Opolu. Teraz trenera czeka zapewne przymusowy urlop, a kandydatom do pracy w Odrze radzimy dwa razy się zastanowić, zanim podejmą wyzwanie na Opolszczyźnie. Mówi się, że jednym z nazwisk mających zastąpić Mariusza Rumaka jest dobrze znany w Poznaniu Petr Nemec, czyli były szkoleniowiec Warty Poznań.

W najbliższych dnia się także okaże, czy cierpliwości starczy władzom Chrobrego Głogów, gdzie pracuje inny trenerski wychowanek Lecha - Ivan Djurdjević. Jego ekipa ma jeszcze gorszy bilans punktowy niż Odra i można się zastanawiać, czy Serb wytrzyma na stanowisku do ostatniego tygodnia września, kiedy to jego Chrobry zmierzy się w Pucharze Polski z Lechem Poznań.

ZOBACZ TEŻ:

Kibice Lecha Poznań mają duże grono swoich ulubieńców. Zdobyli szacunek nie tylko postawą na boisku, pomagając zdobywać tytuły. Błyszczeli w wielkich meczach, strzelali niezapomniane gole. Są jednak też piłkarze, których nie lubią, czy wręcz nie cierpią. Niektórzy grali w niebiesko-białych barwach, inni nigdy nie założyli (i dobrze) koszulki z kolejarskim herbem.Oto nasz ranking najbardziej nielubianych przez kibiców Lecha Poznań piłkarzy. Przejdź dalej --->

Lech Poznań: Piłkarze najbardziej nielubiani przez kibiców Kolejorza

Świetna pierwsza połowa i wielkie emocje po przerwie, kiedy nie mający nic do stracenia beniaminek wydał Lechowi wojnę na murawie. Kolejorz wygrał ją w dobrym stylu, dobijając Raków golem swojego najlepszego snajpera. Oto 5 wniosków po sobotniej wygranej na szczęśliwym dla lechitów stadionie w Bełchatowie.Przejdź dalej --->

Lech Poznań: Pięć wniosków po wygranej Kolejorza z Rakowem Częstochowa

Raków Częstochowa - Lech Poznań 2:3

Raków Częstochowa - Lech Poznań 2:3. Co za mecz! Kolejorz od...

Sprawdź też:

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski