Choć to ich debiutancki krążek, działający od ponad trzech lat poznaniacy mają w swej historii kilka momentów wartych odnotowania. By załatwić sobie pierwszy koncert, sfilmowali swoją próbę i udostępnili do obejrzenia na YouTube. Na propozycje nie trzeba było długo czekać.
Zachwycali zresztą nie tylko publikę w klubach. Występ Hello Mark w 2012 transmitowała z warszawskiego studia radiowa Czwórka, a klip do utworu "Never Ending Story" otrzymał nominację do nagrody YACH 2013. A płyty wciąż nie było. Aż do grudnia.
"Close your eyes" przynosi 12 kompozycji utrzymanych w konwencji lekkiego indie pop/rocka z mocno tanecznym podbiciem. Pierwsze, rozmarzone takty "Another World" kojarzą mi się z "Big TV" White Lies. Mimo iż od początku istnienia Hello Mark stawiali na wyeksponowane klawisze, to gros materiału, jaki tu znajdziemy, prowadzą mięsiście brzmiące bębny. Jest też charakterystyczna gitara Michała Gołąbka - ulotna i eteryczna, nadająca płycie nieco postrockowego smaczku ("Boy Who Destroyed The World").
Podobno odpowiedzialny za produkcję Bartłomiej Frank (m.in. Pogodno), pierwotnie oferował poznaniakom nagranie EPki. Nie wiem, czy nie byłaby to lepsza droga. Brak bowiem na "Close Your Eyes" wyraźnego przeboju, który spowodowałby drgnięcie w tym bardzo równym piosenkowym zestawie. Oby na kolejnej płycie już nie drgnęło, a drżało porządnie przez cały czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
