Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwimy się o drogi i Smudę, ale zbytecznie

Radosław Patroniak
Jak ten czas leci. Całkiem niedawno jedna kartka wyciągnięta z brązowej koperty wywołała na placu Wolności w Poznaniu euforię tłumów, a od tego czasu minęły już ponad cztery lata. Ten rok więc, który został do Euro, to tak jakby ostatnia prosta w drodze do imprezy, która miała być poza naszym zasięgiem...

Pewnie tego wielkiego skoku cywilizacyjnego nie zrobimy, pewnie nie dorobimy się w miesiąc fortuny i pewnie nie przeżyjemy większych emocji niż na meczu Lecha z Manchesterem City, ale zorganizujemy turniej, z którego będziemy dumni jak Chińczycy ze wzrostu dochodu narodowego. Nieprzypadkowo użyłem porównania do Chińczyków, bo to ich konsorcjum w największym stopniu rozłożyło plan budowy autostrad na Euro. Czuję jednak, że bez tych dwóch odcinków na A2 impreza się odbędzie, tylko koszt ich budowy nie będzie już ten sam.

Nie powinniśmy demonizować piłkarskiego wydarzenia roku choćby z tego powodu, że nie jesteśmy jego pionierami. Informacje o tym, że bilet na mecz będzie też bezpłatnym biletem komunikacji miejskiej, zelektryzowały cały Poznań. A to przecież żadna nowość, bo takie rozwiązanie z powodzeniem stosowano już na mundialu w Niemczech w 2006 r. Dopłata UEFA, biorąc pod uwagę wysokie ceny wejściówek, nie jest również wyjątkowym gestem, bo skarbiec europejskiej federacji od wydawania drobnych za bardzo nie zbiednieje.

Ambasadorów, wolontariuszy, stewardów i inne godne zaufania osoby też na pewno zbierzemy w komplecie, a o stadionowych chuliganów martwić się nie musimy, bo Euro 2012 to nie ich "target". Podobnie zresztą jak o sponsorów, bo piłkarskie ME to jedna z tych nielicznych imprez sportowych, podczas której organizatorzy nie walczą o wsparcie, tylko sami dyktują warunki gry.

Z podyktowaniem tych ostatnich kłopoty mają gracze Franciszka Smudy (wygrana z Argentyną to nie był przełom, to raczej zbieg okoliczności). A wiadomo, że nie ma lepszego sposobu na tuszowanie niedoróbek niż sukces naszych ulubieńców. Zgadzam się jednak z prezesem WZPN Stefanem Antkowiakiem, że nie takie firmy jak nasza żegnały się przedwcześnie z turniejem, więc Euro już nikt nam nie zepsuje...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski