Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maryla Rodowicz i Helena Vondrackova ciągle w formie

Marek Zaradniak
Maryla Rodowicz przypomniała w Arenie swoje największe przeboje
Maryla Rodowicz przypomniała w Arenie swoje największe przeboje Łukasz Gdak
We wtorek wieczorem na jedynym wspólnym koncercie w Polsce w poznańskiej Arenie wystąpiły Maryla Rodowicz i Helena Vondrackova

Ponad 3600 widzów przyszło we wtorek wieczorem do poznańskiej Areny na koncert dwóch ikon piosenki - Polki Maryli Rodowicz i Czeszki Heleny Vondráčkovej. Był to jedyny ich koncert w Polsce. Zaczął się jednak od niespodzianki. Na początku usłyszeliśmy specjalizującą się w graniu tang Astora Piazziolli grupę La Vita. Okazało się, że ci zdolni młodzi poznańscy muzycy potrafią na tango przerobić zarówno „Małgośkę”, jak i „Malovani Dzbanku”.

Kiedy przyszedł czas na gwiazdy, najpierw pojawiła się na estradzie Maryla Rodowicz. Rozpoczęła od jednego z największych przebojów z lat 50. - „Wesołego pociągu”, a w krótce potem zapytała publiczność, jakie utwory chciałaby usłyszeć. I niebawem usłyszeliśmy serię dobrze znanych przebojów z pełnymi ekspresji „Sing Sing” i „Kolorowe jarmarki”, ale także nieco spokojniejszą jedną z najpiękniejszych ballad z repertuaru - „Wariatka tańczy”. Do wykonania piosenki „Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma” Maryla Rodowicz zaprosiła jednego z widzów.

Kiedy pojawiła się na estradzie Helena Vondráčková, nazwała Marylę Rodowicz „królową”. Wśród zaproponowanych przez nią piosenek dominowały światowe przeboje śpiewane w języku czeskim. Szczególnie podobać się mogło wykonanie pochodzącej z repertuaru Roberty Flack piosenki „Killing me Softly With His Song”. Ale były też wielkie czeskie przeboje artystki, a wśród nich ballada „Długa noc”. To właśnie po jej wykonaniu przyszedł najbardziej wyczekiwany przez publiczność moment, czyli wspólny występ obu gwiazd.

Pierwszym duetem był słynny przebój Vondráčkovej „Malovani dzbanku” z popisowym fragmentem tanecznym obu wokalistek, a potem niezwykle ekspresyjnie wykonana „Małgośka” oraz znacznie spokojniejszy przebój napisany przez Seweryna Krajewskiego „Nie spoczniemy”. Ponieważ publiczność bawiła się znakomicie, na bis obie gwiazdy wykonały jeden z największych polskich przebojów biesiadnych „Szła dzieweczka do laseczka”.

Publiczność jednak nie chciała rozstać się z gwiazdami i dlatego Maryla Rodowicz zaśpiewała „Hej sokoły”. Koncert okazał się pomysłem trafionym i pokazał, że obie gwiazdy są w znakomitej formie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jesienią planowana jest trasa obu pań po Polsce.

Marek Zaradniak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski