Maryla Rodowicz schudła aż 20 kilogramów. Fani pod ogromnym wrażeniem. Jaką dietę stosuje piosenkarka?

Maryla Rodowicz to prawdziwa diwa polskiej sceny muzycznej, artystka, której przeboje wciąż łączą pokolenia. Pomimo 77 lat nadal aktywnie koncertuje, a jej występy na sylwestrowych imprezach wręcz przeszły już do legendy. Wciąż doskonale się trzyma i nie zamierza kończyć swojej wieloletniej kariery. W czym tkwi sekret piosenkarki? Przede wszystkim w dążeniach do jak najzdrowszego stylu życia.

Maryla Rodowicz niedawno przeszła na dietę redukcyjną, która wymagała od niej zrezygnowania z niejednej przyjemności. Efekty jednak potwierdzają, że się opłaciło - artystka jest teraz o 20 kilogramów chudsza!

Do jakich zasad stosuje się Maryla? Miała okazję opowiedzieć o tym w kilku wywiadach. W rozmowie z „Faktem" wspomniała o tzw. diecie pudełkowej, czyli cateringu dietetycznym:

Ja sobie niczego nie odmawiam. Jestem na diecie pudełkowej, to prawda. Jak znudzą mnie te pudełka, to myślę, żeby coś dobrego zjeść.

Powołała się również na zbawienny wpływ codziennej aktywności fizycznej.

Wysypiam się, to jest podstawa. Poza tym trochę ćwiczę, mam rower stacjonarny i pedałuję często. Mam ustawiony ten rowerek naprzeciwko telewizora, w związku z tym nie nudzę się, jak ćwiczę.

Maryla Rodowicz często dzieli się zdjęciami i wideorelacjami z wydarzeń, w ramach których uczestniczy. ZOBACZ, CO OSTATNIO POJAWIŁO SIĘ NA INSTAGRAMIE MARYLI

Obecnie piosenkarka przygotowuje się do polsatowskiego SuperHit Festiwalu w Sopocie. Na swoim socialu zdążyła opublikować już zdjęcia promujące wydarzenia, w tym m.in. wykonane wspólnie z Michałem Szpakiem.

Co za spotkanie. Sam Michał Szpak. Nagrywaliśmy zapowiedzi wielkiej fety, 20-lecie Sopot Hit Festiwal. Do zobaczenia w przepięknej Operze Leśnej w moim ukochanym Sopocie. Tyle wspomnień tyle wzruszeń,

zapowiedziała.

Efekty diety Maryli Rodowicz widać na zdjęciach gołym okiem. Ubrana w niezwykle kolorowy, nawiązujący do hipisowskiej kontrkultury strój piosenkarka prezentuje swoją doskonałą formę. Czy ktoś jeszcze wątpi, że będzie dla nas długo śpiewać?