Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maseczki i rękawiczki fruwają na ulicach Poznania. Czy epidemia zwolniła nas z obowiązków wobec środowiska?

Igor Chudziński
Igor Chudziński
W Poznaniu na każdym kroku można natknąć się na rękawiczki lub maseczki.
W Poznaniu na każdym kroku można natknąć się na rękawiczki lub maseczki. Robert Woźniak
Maseczki, plastikowe i gumowe rękawiczki to do niedawna towar deficytowy. Teraz coraz częściej zaśmiecają poznańskie parki, tereny zielone, parkingi marketów, a nawet lasy. Czy w dobie pandemii zapomnieliśmy o środowisku?

Najwięcej tego typu śmieci jest w okolicach supermarketów i większych sklepów spożywczych. Niektórzy klienci po zakończeniu zakupów pozbywają się rękawiczek, niemal natychmiast wyrzucając je na parking lub pobliski trawnik.

Skala problemu jest na tyle duża, że Urząd Miasta Poznania wydał specjalny komunikat, w którym tłumaczy poznaniakom, że niezależnie od sytuacji rękawiczki i maseczki powinny wylądować w koszu na śmieci, a nie na chodniku.

Zobacz też: Gdzie wyrzucać śmieci z kwarantanny?

– Rękawiczki jednorazowe pomagają chronić przed zakażeniem koronawirusem. Po użyciu trzeba je włożyć do kosza na śmieci. W żadnym wypadku nie wolno ich wrzucać do toalety ani wyrzucać na chodnik – czytamy w komunikacie Urzędu Miasta Poznania.

Gdy już przyswoimy sobie przekaz poznańskiego magistratu, musimy jeszcze wiedzieć, jak odpowiednio segregować charakterystyczne dla panującej pandemii odpady.

Materiały, z których wykonane są jednorazowe rękawiczki i maseczki, mogłyby sugerować, że trzeba je wyrzucać do żółtego pojemnika na odpady z tworzyw sztucznych. Błąd! – W gospodarstwach domowych powinny one trafić do pojemników na odpady zmieszane – apeluje poznański urząd miejski.

Przypomnijmy, że pojemniki na odpady zmieszane mają kolor czarny.

O odpowiedzialność poznaniaków apelowała również niedawno wiceprezydent Poznania Katarzyna Kierzek–Koperska. –Widok porozrzucanych rękawiczek wokół sklepów przeraża. Rękawiczki powinny się znaleźć w koszach, a kosze być zabezpieczane i systematyczne opróżniane – napisała w mediach społecznościowych wiceprezydent Kierzek-Koperska. Swój wpis zilustrowała zdjęciami z poznańskich ulic.

Zobacz też: Psy i koty uratują nas przed koronawirusem?

– Z jednej strony chronimy siebie, ale nie chronimy środowiska. Epidemia nie usprawiedliwia braku odpowiedzialności – podsumowuje zastępczyni prezydenta Poznania.

O problemie słyszeli również poznańscy strażnicy miejscy. Jednak obecnie działają oni w sposób ograniczony.

– W czasie pandemii nasza praca ma trochę inny charakter. Zdecydowanie mniej czasu poświęcamy na kontrolę czystości w mieście. Staramy się w miarę możliwości reagować, ale mamy ograniczony zakres działania – tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej.

Śmieci nie brakuje również w lasach. Jest to nie tylko szkodliwe dla środowiska, ale również niebezpieczne w kontekście panującej suszy.

– W przypadku pożaru lasu odpady są paliwem, podtrzymującym ogień i ułatwiającym jego rozprzestrzenianie się – argumentuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu.

Lasy Państwowe zainicjowały akcję #Zabierz5zLasu, w której zachęcają, byśmy podczas wizyty w lesie zabrali i wynieśli z niego przynajmniej pięć śmieci. Następnie pochwalili się tym w mediach społecznościowych i zachęcili naszych znajomych do podjęcia wyzwania. Oczywiście pamiętając o środkach bezpieczeństwa.

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski