Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz kredyt we frankach szwajcarskich? Sprawdź, jak złożyć pozew do sądu, aby go przewalutować lub unieważnić całą umowę kredytową

Monika Kaczyńska
Monika Kaczyńska
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej otwiera frankowiczom drogę do starań o unieważnienie kredytów we frankach szwajcarskich.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej otwiera frankowiczom drogę do starań o unieważnienie kredytów we frankach szwajcarskich. Grzegorz Jakubowski
Zapadł wyrok, na który czekali frankowicze. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował, że w razie usunięcia z umowy kredytowej klauzul niedozwolonych sąd może zdecydować zarówno o trwaniu umowy po przewalutowaniu i z korzystnym oprocentowaniem, jak i o jej unieważnieniu, jeśli konsument się na to zgodzi. Jednak automatycznie nic się nie zdarzy. Aby dochodzić swoich praw, trzeba wystąpić do sądu. Zobacz, co dokładnie trzeba zrobić.

Posiadacze 430 tysięcy kredytów frankowych czekali na orzeczenie TSUE z zapartym tchem. Jego sentencja otworzyła drogę do przewalutowywania kredytów po kursie z chwili zaciągnięcia kredytu z zachowaniem korzystnego oprocentowania.
Wyrok TSUE nie zadziała automatycznie. Frankowicze muszą dochodzić swoich praw przed sądem.

Czytaj także

Frankowicz szuka umowy

Umowy kredytów frankowych są różne, ale w większości przypadków jest szansa, by uzyskać rekompensatę za skutki niekorzystnych zapisów, które umieścił w umowie bank. Jak się zabrać do rzeczy?

- Po pierwsze, należy odnaleźć swoja umowę kredytową - doradza Jacek Zandecki, radca prawny z Poznania. - Trzeba upewnić się że kwota kredytu jest wyrażona we frankach szwajcarskich (kredyt denominowany) lub wyrażona jest w złotych, ale jest przeliczana w oparciu o franki szwajcarskie (kredyt indeksowany). Oprócz umowy warto poszukać ewentualnych aneksów zawieranych z bankiem przez okres trwania kredytu. Jeśli nie mamy umowy ani aneksów – można zwrócić się do banku o wydanie duplikatów. Niestety, bank naliczy sobie za to opłatę.

Sprawdź też: PENSJA MINIMALNA 2020 - zarobki na rękę (NETTO) i BRUTTO. Najniższa krajowa za pracę na etat i stawka na godzinę - ile wyniesie?

Z umową w ręku trzeba podjąć decyzję co dalej. Można wystąpić do sądu samemu lub skorzystać z pomocy kancelarii prawnej. Oczywiście każdy decyduje sam - jednak w tym przypadku pomoc profesjonalisty wydaje się szczególnie przydatna. Banki nie oddają bowiem pola bez walki.

- Sprawy „frankowe” są trudne i wymagają specjalistycznej wiedzy - zwraca uwagę mec. Zandecki. - Banki się bronią, nie szczędząc pieniędzy na renomowane kancelarie.

Kredyt frankowy przed sąd? Nic pochopnie

Zanim napiszemy pozew, warto zorientować się, co możemy zyskać. Dobrym wyjściem jest wybranie się z umową i aneksami do kancelarii prawnej (adwokackiej, radcowskiej), najlepiej mającej doświadczenie w tego typu sprawach, by prawnik spojrzał na rzecz fachowym okiem i ocenił, co mamy do zyskania.

- Taka analiza jest najczęściej symbolicznie odpłatna - mówi Jacek Zandecki. - Niekiedy możemy się też dowiedzieć z niej o nikłych szansach procesowych, co jednak przy kredytach frankowych zdarza się dość rzadko - dodaje

Sprawdź też:

Kolejny krok to wystąpienie do banku o zaświadczenie o swoim kredycie frankowym. Do sporządzenia pozwu potrzebne będą dokładne kwoty i daty zarówno w zakresie wypłaty kredytu, jak i poszczególnych spłacanych rat.

Za takie zaświadczenie będzie trzeba zapłacić. Kwoty będą się różnić w zależności od banku. Zazwyczaj będzie to kilkadziesiąt - kilkaset złotych. Zaświadczenie to dołączymy jako dowód do pozwu.

Kredyt frankowy - daj bankowi szansę

- Następnie powinniśmy wezwać bank do dobrowolnej zapłaty wyliczonego przez nas roszczenia - doradza Jacek Zandecki. - Najlepiej to zrobić, składając do banku pismo w trybie reklamacji. Bank ma standardowo 30 dni na ustosunkowanie się do naszych wniosków.

Zobacz też: InPost obniża ceny. Paczkomaty InPostu biją rekordy?

Mając wszystkie dane oraz odpowiedź banku, można napisać pozew (samemu lub z pomocą profesjonalisty).

Z bankiem do sądu - ile to kosztuje

Co ważne, pozew w sprawie frankowej wymaga uiszczenia wpisu. Przy tych typu sprawach opłata jest ryczałtowa i wynosi 1000 zł (wpis od pozwu) oraz kolejne 1000 zł od apelacji (jeśli będziemy stroną, która ja wniesie, będąc niezadowoloną z wyroku pierwszej instancji).

Sprawdź też:

W sprawie (szczególnie przy kredycie indeksowanym) może być potrzeba posłużenia się opinią biegłego. Koszt takiej opinii to zazwyczaj 1500-3000 zł – zaliczkę na koszty trzeba będzie uiścić w trakcie rozprawy. Jeśli wygramy proces, sąd zasądzi na naszą rzecz zwrot kosztów od drugiej strony, ale wcześniej musimy je wyłożyć.

- Sądem właściwym dla sprawy po zmianie kodeksu postępowania cywilnego, która wejdzie w życie od 7 listopada) może być sąd miejsca zamieszkania konsumenta - zwraca uwagę Jacek Zandecki.- Sprawy więc mogą toczyć się np. w Poznaniu, a nie Warszawie. Ze względu na wartość przedmiotu sporu, właściwy będzie zazwyczaj Sąd Okręgowy.

Frankowicz idzie do sądu - krok po kroku

  • znajdź umowę kredytu i aneksy do niej
  • jeśli nie masz tych dokumentów wystąp do banku o kopie (bank nie może odmówić ich wydania, ale może naliczyć opłatę)
  • skorzystaj z porady prawnej - dowiesz się czy warto występować do sądu i co możesz zyskać

Jeśli zdecydujesz się na dalszą drogę:

  • weź z banku zaświadczenie o swoim kredycie, zawierające kwotę kredytu, daty i kwoty rat itd (bank naliczy opłatę)
  • oblicz ile twoim zdaniem Ci się należy
  • wystąp do banku o dobrowolne uregulowanie roszczenia

Jeśli to nie podziała:

  • złóż pozew

Ile to kosztuje?
Koszty, z którymi musisz się liczyć to:

  • 1000 zł - wpis od pozwu
  • 1000 zł - koszt złożenia apelacji (jeśli nie zadowoli nas wyrok I instancji)
  • 1500 - 3000 zł - koszt opinii biegłego

Jeśli wygramy sprawę, otrzymamy zwrot kosztów.

Zobacz też:

Agencja ASM Sales Force Agency sprawdziła w kwietniu 2020 r., ile za przykładowy koszyk zakupów zapłacimy w sklepach najpopularniejszych sieciach handlowych (Biedronka, Lidl, Tesco, Carrefour, Kaufland, Auchan, Selgros, Makro, Intermarché, E. Leclerc., platformy zakupowe online). W każdym z nich koszyk zawierał te same 50 produktów (m.in. chemię domową i kosmetyki, mięso, ryby, mrożonki, nabiał, napoje, słodycze, alkohol itp.).  Sprawdź, ile kosztowały zakupy w sklepach najpopularniejszych  sieci handlowych ---->

Które sklepy są najtańsze: Biedronka, Lidl, Kaufland, Carref...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski