Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Gamrot - jaka będzie przyszłość niepokonanego wojownika?

Radosław Patroniak
Mateusz Gamrot, to obok Borysa Mańkowskiego, największa gwiazda MMA w klubie Ankos MMA Poznań
Mateusz Gamrot, to obok Borysa Mańkowskiego, największa gwiazda MMA w klubie Ankos MMA Poznań Fot. Archiwum KSW
W tym roku największą galą MMA będzie w maju KSW na Narodowym w Warszawie. Być może wystąpi na niej Mateusz Gamrot (Ankos MMA Poznań).

– Nie jest to jeszcze pewne, bo włodarze KSW rozważają zorganizowanie zamkniętej gali w marcu. Gdyby do niej doszło, to niewykluczone, że „Gamer” wystąpi w walce wieczoru – tłumaczył Mariusz Stachowiak, prezes Ankos MMA Poznań.

26-letni wojownik rodemz Kudowy-Zdrój to wyjątkowa postać na scenie polskich sportów walki. –Jest jedynym niepokonanym zawodnikiem w profesjonalnym MMA z bilansem 12:0. Co ciekawe w amatorskim MMA też nie znalazł pogromcy i ma jeszcze lepszy rekord 18:0. Nie dość, że nie przegrał żadnego pojedynku, to na zawodym ringu nie przegrał też ani jednej rundy. Lista jego osiągnięć jest zresztą znacznie dłuższa i obejmuje również tytuły mistrza Polski i Europy w ju-jitsu –dodał Stachowiak.

W dodatku popularny „Gamer” właśnie wkracza w najlepszy wiek dla sportowca. – Jest właścicielem pasa KSW w wadze lekkiej i na pewno jeszcze kilka razy go obroni, ale też nie ma co ukrywać, że w przyszłości powinien spróbować swoich sił w UFC, bo jest to zawodnik, który ma potencjał na zrobienie światowej kariery – przekonywał trener Andrzej Kościelski.

O tym, że wyczyny Gamrota są nieprzypadkowe przekonał się na ostatniej gali KSW Łukasz Chlewicki, który nie przetrwał w starciu z Francuzem Mansourem Barnaoui. Z tym ostatnim poznaniak sobie jednak poradził, pewnie wygrywając trzyrundowy pojedynek na gali w trójmiejskiej Ergo Arenie.

– Mateusz to wielki talent. On bardzo szybko łapie wszystkie techniki i ma smykałkę do rozszyfrowania taktycznych niuansów. Talent w każdym sporcie musi być jednak poparty pracą i charakterem do walki, a z tym też nie ma kłopotów – dodał Kościelski.
Zapytaliśmy go, co by jednak było, gdyby nasz „lekki” przegrał i stracił pas mistrza KSW.

– Dla Gamrota to nie byłby koniec świata. Po czymś takim na pewno szybko, by się otrząsnął i trenował z podwójną motywację. Przegranej mu jednak nie życzę – zakończył trener.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski