Mateusz Gamrot ostatnią walkę stoczył na KSW 46 1 grudnia 2018 roku. Spowodowane jest to niedogadaniem się obu stron w kwestii kontraktu zawodnika. Poznaniak chciał odejść do innej federacji (najwięcej mówi się o UFC), a KSW nie bardzo podobał się ten pomysł i Maciej Kawulski do spółki z Martinem Lewandowskim chcieli zatrzymać u siebie 29-letniego wojownika.
Czytaj też: Borys Mańkowski odpowiada na zaczepkę Marcinowi Wrzoskowi: "Nie bądź, k___a, śmieszny człowieku
Zresztą poznaniak ma niezwykłego pecha. Swój 15-miesięczny okres oczekiwania miał skończyć 21 marca podczas KSW 53, na którym "Gamer" miał stoczyć pojedynek z Edmilsonem Souzą. Jak wiadomo gala nie dojdzie do skutku i Mateusz będzie musiał czekać kolejne miesiące, by zawalczyć w KSW. Walka została odwołana na 7 dni przed galą. - Właściwie myślałem, że już walczę - uśmiechał się Gamrot.
Najciekawsza jest sytuacja poznaniaka w kontekście odejścia do UFC. W programie "Oktagon Live" 29-latek przyznał, że miał stoczyć jedną walkę, ale ostatecznie stanęło na dwóch.
- W pewnym momencie doszliśmy do konsensusu. Po co się kłócić, jak można dojść do porozumienia? Najpierw miała być jedna walka – z Salahidnem Parnassem, ale wyszło na to że Francuz nie zgodził się na tę walkę. Tutaj wyszła niespodzianka, mały psikus i stąd wyszły dwie walki w kontrakcie, a nie jedna. Nie ma sensu przeczekiwać, szarpać, kłócić się, jak można dalej walczyć i się rozwijać - mówił popularny "Gamer".
Czytaj też: Roberto Soldić - Michał Pietrzak: Poznaniak zadebiutował na gali KSW 50 i pokazał się z bardzo dobrej strony
Dodatkowo mistrz KSW kategorii piórkowej i lekkiej cieszy się, że jego kontrakt jest czasowy i po dwóch walkach w ramach KSW będzie on mógł spokojnie poszukać nowych wyzwań poza Polską. Zresztą 29-latek jest w odpowiednim wieku, by podjąć rękawice w UFC.
- Fajnie, że jest to kontrakt czasowy, który w pewnym momencie się kończy. Fajnie, że doszliśmy do porozumienia, bo spędziliśmy razem dużo czasu. Walczyłem osiem lat, nigdy nie przegrałem, raz przegrałem tylko rundę - kontynuował Gamrot.
Zobacz też: Lech Poznań pożycza pieniądze od kibiców. Odda z wysokim procentem! Startuje akcja #wGóręSerca
Otoczenie zawodnika liczyło, że obie walki uda się odbyć jeszcze w pierwszym półroczu 2020 roku. Sam "Gamer" mówił, że jest gotowy walczyć nawet co dwa miesiące. Teraz wiadomo, że to wszystko przeniesie się w czasie i nawet nie jest pewne, czy Mateusz Gamrot w tym roku wypełni swój kontrakt z federacją KSW, dla której stoczył 13 pojedynków, nie przegrywając żadnego.
- Miała być walka w marcu, potem druga miała być w maju. Chcieliśmy jak najszybciej zrobić te walki z kontraktu i ruszyć dalej. Wydaje mi się, że w tym roku zostanie to zamknięte. W końcu skończy się ta cała pandemia, a my wrócimy do walk. Maciej Kawulski zapowiadał już jakieś działania w sprawie gal, więc ja jestem tym, który jak najszybciej ustawia się w kolejce - przekonuje Mateusz Gamrot, który niedawno został ojcem Mikołaja.
Cały odcinek programu "Oktagon Live" dostępny jest poniżej.
Zobacz też:
10 najwybitniejszych sportowców w historii wielkopolskiego s...
Lech Poznań: 11 zagranicznych piłkarzy Kolejorza z ponad se...
Lech Poznań: Oto jedenastka i ławka rezerwowych złożona tylk...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?