Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Gamrot: W przyszłym roku chcę zdobyć pas KSW!

Radosław Patroniak
Mateusz Gamrot (z lewej) i Czeczen Anzor Ażyjew. Obu zawodników zobaczymy prawdopodobnie na marcowej gali KSW na warszawskim Torwarze
Mateusz Gamrot (z lewej) i Czeczen Anzor Ażyjew. Obu zawodników zobaczymy prawdopodobnie na marcowej gali KSW na warszawskim Torwarze Fot. Marek Zakrzewski

Sobotnią galę KSW 25 we Wrocławiu obejrzał pan z trybun, ale był Pan przecież jednym z bohaterów poprzednich zmagań wojowników pod szyldem KSW. Jak z perspketywy czasu patrzy Pan na sensacyjną wygraną z doświadczonym Andre Winnerem?
Kiedy już ochłonąłem i obejrzałem tę walkę na wideo, to nie byłem z siebie zadowolony. Bałem się atakować, byłem zamknięty w sobie i zbyt zachowawczy. Zwycięstwo jednak jest bardzo cenne, bo dzięki niemu zrobiłem kolejny ważny krok w karierze. Moim celem jest zdobycie pasa KSW, w wadze 70 kg, a od tego dzielą mnie jeden lub dwa pojedynki.

Kolejna gala KSW odbędzie się 22 marca w Warszawie.Czy jest już znany Pana rywala?
Jestem dopiero po wstępnych rozmowach z właścicielami KSW, ale nie ukrywam, że wolałbym walczyć z jakimś zagranicznym zawodnikiem. To nie chodzi nawet o to, że w wagach lekkich jest w Polsce duża konkurencja, tylko uważam, że powinniśmy dążyć do wyjścia na zewnątrz. Nie ma sensu toczyć walk z chłopakami, z którymi trenuje się na co dzień.

Dla niektórych osób królem polskiego MMA od wielu lat jest Mamed Chalidow. Czy dla Pana jest on też zawodnikiem nr 1?
To bardzo mocny zawodnik, walczący w bardzo efektowny sposób, ale warto pamiętać, że nie walczył jeszcze z najlepszymi w swojej kategorii wagowej. Poza tym ja nigdy nie miałem swojego idola w MMA, ani też ulubionego zawodnika. Często natomiast korzystam z rad i podpatruje sposób pracy na treningach mojego klubowego przyjaciela, BorysaMańkowskiego. Sporo się też można nauczyć od Łukasza Rajewskiego, który jest nie tylko zawodnikiem, ale również trenerem.

Nawet jak nie ma poznaniaków na gali KSW, to są poznańskie akcenty, bo część zawodników przyjeżdża do Ankosu, by szlifować chwyty zapaśnicze pod okiem Andrzeja Kościelskiego...
Nasz główny trener jest nie tylko profesjonalistą, ale również człowiekiem otwartym na nowinki i dbającym o urozmaicenie zajęć. Osoba trenera to jedno, a drugie to fakt, że kto do nas nie przyjedzie, może dobierać sobie w dowolny sposób sparingpartnerów i nie musi się martwić o ich poziom, bo wiadomo, że nie odstajemy od krajowej czołówki.

Rafał Moks przed sobotnią walką z Brazylijczykiem Simonem wspominał, że tym razem nie mógł za często z Wami sparować, bo rywal był znacznie wyższy od Pana i Borysa Mańkowskiego. Czy takie detale też mają wpływ na wynik walki?
Wiadomo, że z wyższym zawodnikiem walczy się zupełnie inaczej niż z wyższym o głowę. Warto przygotować się ,,pod przeciwnika”, żeby mieć wyczucie ciosów i oswojenie z jego parametrami na ringu. Nie wyolbrzymiałbym jednak tej kwestii, bo i tak o wyniku przesądzają zazwyczaj inne czynniki.

Czy to dobrze, że wrocławska gala KSW była pokazana w otwartym Polsacie, a nie w płatnej telewizji?
Z mojej perspektywy telewizja otwarta stwarza większe możliwości dotarcia do kibiców i sponsorów. Ci pierwsi nie muszą szukać miejsc, w których mogą znaleźć transmisję, no i nie muszę wydawać 40 zł, a nie dla każdego jest to bez znaczenia. Ci drudzy natomiast na pewno chętniej zareklamują się na gali, która dociera do milionów , a nie tylko do setek tysięcy odbiorców.

A jak wyglądają zarobki gwiazd MMA ?Czy gonicie już ekstraklasowych piłkarzy?
Gwiazdy KSW na pewno mogą liczyć na atrakcyjne kontrakty. Trzeba jednak pamiętać, że wielkie pieniądze zarabiają tylko nieliczni, zwłaszcza w Polsce, gdzie ta dyscyplina wciąż jest na dorobku. Dlatego młodym chłopakom podpowiadam, by patrzyli na to, czy mają smykałkę i talent do MMA, a dopiero później zastanawiali się do ilu zer na koncie mogą dojść dzięki zawodowym walkom.

Pan jeszcze trzy lata temu zapowiadał się na utalentowanego zapaśnika. Nie żałuje Pan rozstania z dyscypliną olimpijską?
Początkowo nawet miałem sporo wątpliwości, czy to była słuszna zamiana. Dzisiaj już nie mam, bo w zapasach trudno się przebić , a jeszcze trudniej chyba z nich wyżyć.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski