Mateusz Klemenski nowym wicemarszałkiem województwa

Sejmik zatwierdził wybór Mateusza Klemenskiego na wicemarszałka województwa. Głosowanie poprzedziła dyskusja na temat jego kompetencji. Opozycja zasypała go pytaniami, ale Klemenski nie chciał odpowiadać. Przed "egzaminem" bronił go marszałek Marek Woźniak.

Przy boku kandydata stanął podczas poniedziałkowej sesji sejmiku nie tylko szef wielkopolskiej Platformy Rafał Grupiński, ale i Filip Kaczmarek, europoseł i szef miejskich struktur PO. Pojawił się także prezes PSL - Andrzej Grzyb, a nawet Wiesław Szczepański, szef SLD w Wielkopolsce. Przedstawiciele PO i PSL mogli porozmawiać z kandydatem podczas posiedzenia klubów. Na to liczyli też członkowie opozycji. I nie kryli rozczarowania tym, że się z nimi nie spotkał. Pytania zadali podczas sesji.

- Kandydat ujął nas szczerością z jaką przyznaje, że nie zajmował się służbą zdrowia - prześmiewczo zaczął swoje wystąpienie Zbigniew Czerwiński, radny PiS. - Chcemy dowiedzieć się, czy ma chociaż podstawową wiedzę. Czy wie, ile jednostek podlega województwu, jakie są ich przychody albo czym zajmują się podległe spółki?

Maciej Wiśniewski z SLD pytał, jaką Mateusz Klemenski ma wizję funkcjonowania służby zdrowia. A Waldemar Witkowski chciał wiedzieć, dlaczego nowy wicemarszałek ma zajmować się gospodarką i szpitalami, a fundusze europejskie przejmie marszałek Woźniak.

- Proponuję, by radny zajął się podziałem kompetencji wtedy, gdy będzie w koalicji rządzącej - ripostował Marek Woźniak. - Mam nadzieję, że kandydat nie da się wciągnąć w tę próbę egzaminowania przez opozycję.

Klemenski przyszłego przełożonego posłuchał. Wskazał, że samorządowi podlega 25 placówek zdrowotnych, ale na resztę pytań nie odpowiedział. Dodał tylko, że oczekuje od "klubów mu nieprzychylnych", iż współpraca będzie poprawna.

W rozmowie z "Głosem" tłumaczył, że potrzebuje co najmniej kilku tygodni na zapoznanie się z pracownikami urzędu i szczegółami działań. - Nie lubię rzucać słów na wiatr i potem się z nich wycofywać. Jestem człowiekiem konkretów - mówi Klemenski.

Marek Woźniak, a także Rafał Grupiński, który zaproponował swojego byłego asystenta Klemenskiego na wicemarszałka, chwalą go za doświadczenie w zarządzaniu (m.in. spółkami rolnymi Skarbu Państwa) i negocjacjach biznesowych. Przekonują, że zdolności menadżerskie będą potrzebne zarówno w gospodarce, jak i służbie zdrowia.

Mateusz Klemenski zastąpi na stanowisku wicemarszałka województwa Leszka Wojtasiak, który miesiąc temu podał się do dymisji. Jego odwołania domagało się bowiem Centralne Biuro Antykorupcyjne, które odkryło, że Wojtasiak posiadał udziału w dwóch spółkach, a jednej był prezesem. Tego zakazuje tzw. ustawa antykorupcyjna.

Mateusz Klemenski: Nie będę kreował się na znawcę służby zdrowia [ROZMOWA]

Mateusz Klemenski nowym wicemarszałkiem? Marszałek go chwali, opozycja zdziwiona