2 z 3
Poprzednie
Następne
Mateusz Kupczak: "Jeśli dalej będziemy mieli fajną, ambitną drużynę, to poradzimy sobie w Ekstraklasie"
- Noga nie drżała, ale w środku drżałem i nie chciałem dać po sobie tego poznać. Przed każdym rzutem karnym jest stresik, bo każdy myśli, że to już bramka. Wiedziałem, że ciąży na mnie duża odpowiedzialność. Podczas meczu trzeba te wszystkie myśli odrzucić i wyszło. Dopiero po czasie do mnie doszło, jakie to było wielkie wydarzenie dla wszystkich i całego Poznania. Doszło też do mnie, co by było, gdybym nie wykorzystał tego karnego... - kontynuuje Kupczak.