Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Możdżeń: Ta porażka jest frustrująca

Hubert Maćkowiak
Mateusz Możdżeń
Mateusz Możdżeń Maciej Opala
Z Mateuszem Możdżeniem rozmawia Hubert Maćkowiak

Jak to możliwe, że przegrywacie z drużyną, która w rundzie jesiennej była lepsza tylko od Zagłębia i ŁKS?
Mateusz Możdżeń: Długo biliśmy głową w mur, dlatego ten mecz był podobny do tego w Bełchatowie. Tylko że wtedy udało się strzelić gola i było już łatwiej. Uważam, że tym razem mogło się stać podobnie. Wracają stare błędy i bolączki. Mieliśmy sporo okazji, które nie zostały zamienione na bramki. Później sami zaliczaliśmy głupie pomyłki i przeciwnik potrafił to wykorzystać.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Lech Poznań: Czy właściciel postawi na Probierza?
Grzegorz Wojtkowiak: Znowu zawiedliśmy

Czujecie, że kibice też już tracą cierpliwość?
Mateusz Możdżeń: Takiego wyniku można się tylko wstydzić. Porażka z zespołem z samego dołu tabeli jest dla nas niezwykle frustrująca. Bardzo nam żal, bo wiemy, że nasi fani również liczą na lepszą grę i miejsce w czołówce.

Po co wam okres przygotowawczy, skoro nie widać żadnych efektów waszej pracy?
Mateusz Możdżeń: Ktoś z boku może się nad tym zastanawiać, skoro gramy tak samo jak jesienią. Teraz już trener musi coś poradzić na tę sytuację.

W tym meczu trener Jose Bakero ustawił was na boisku trochę inaczej, bo boczni obrońcy mieli zdecydowanie więcej obowiązków w atakach, a asekurować środek pola miał Marcin Kamiński. Ten pomysł się sprawdził?
Mateusz Możdżeń: Niektóre założenia tej taktyki zrealizowaliśmy, ale nie było nam łatwo ze względu na ustawienie i sposób gry rywala. Jednak musimy się przyzwyczaić do tego, że inne zespoły świadomie oddają nam pole. Należy z tego korzystać i konsekwentnie realizować plan meczowy, grać swoje. Pewnie w najbliższych kolejkach to się nie zmieni i znów będziemy stroną przeważającą w posiadaniu piłki. Tyle, że tym razem musi się to przełożyć na bramki i punkty ligowe.

WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:
Lech Poznań na gloswielkopolski.pl

Jak zmobilizować się na najbliższe tygodnie i zacząć pościg za czołówką?
Mateusz Możdżeń: Sytuacja w ligowej tabeli nie jest ciekawa. Musimy się oglądać na przeciwników, bo jeżeli nam teraz odskoczą, to może się zrobić naprawdę niewesoło. Z drugiej strony, gdyby rywale do podium stracili punkty, to nic to nie da, jeśli sami nie poprawimy naszej gry. Trzeba wziąć się w garść i następny mecz wygrać, zmienić myślenie.

Macie jeszcze szanse, żeby przez rozgrywki ligowe trafić do europejskich pucharów?
Mateusz Możdżeń: Moim zdaniem cały czas jest to cel w naszym zasięgu. Nie mówmy już o walce o mistrzostwo, bo to już raczej nierealne. Można jeszcze poważnie myśleć o Europie, ale pod warunkiem, że nagle zmienimy naszą grę. Jeśli zaprezentujemy się tak, jak w piątek, to nie będzie sensu już nawet o tym mówić. Zaliczyliśmy falstart, ale nie z takich opresji już wychodziliśmy. Trzeba się podnieść. Wyjściem awaryjnym jest Puchar Polski.

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski