Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Możdżeń: To jak bajka, która niech trwa jak najdłużej

Jacek Pałuba
Marek Zakrzewski
Z Mateuszem Możdżeniem, strzelecem trzeciego gola dla Lecha, rozmawia Jacek Pałuba

Gol w takim meczu, to chyba niesamowita sprawa dla Pana...

Dla takiego młodego zawodnika jak ja, to wspaniała sprawa. To jak prawdziwa bajka i niech ona trwa jak najdłużej. Czy się spodziewałem takiego gola? Przyznam szczerze że wcale nie mierzyłem, tym bardziej że przeszkadzał mi jeszcze jeden z obrońców, ale uderzyłem jak najmocniej i rzeczywiście piłka wpadła w okienko. Naprawdę zupełnie się nie spodziewałem, że trener da mi w ogóle szansę gry w drugiej połowie. To było dla mnie ogromne zaskoczenie. Ale mam nadzieję, że spełniłem oczekiwania szkoleniowca wobec mnie.

Co wam przed meczem mówił trener Bakero?

Przede wszystkim nie mieliśmy się bać przeciwnika. No i też mieliśmy jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. W pierwszej połowie nie bardzo nam się jeszcze to udawało, ale myślę, że po przerwie było pod tym względem zdecydowanie lepiej.

Jak się czułeś, grając przeciwko takim gwiazdom?

Z pierwszą drużyną Lecha trenuję od półtora roku i mam za sobą już trochę spotkań. Co prawda w zespołach rywali, nie było takich gwiazd, jak w tym pojedynku, ale myślę że sobie nieźle poradziłem na tle takich znakomitości.

Czy nowy opiekun Lecha próbował już coś zmienić w ustawieniu drużyny?

Nie, nie było po prostu na to czasu. To jest przecież dopiero drugi dzień pod opieką trenera Bakero i nie ma co jeszcze o tym mówić. A już za trzy dni mamy przecież kolejny mecz, tym razem ligowy z Ruchem w Chorzowie. A wiadomo, że bardzo potrzebujemy punktów, bo nasza sytuacja w ligowej tabeli nie jest przecież najlepsza oględnie mówiąc.

Na co więc trzeba będzie zwrócić uwagę już w meczu z Ruchem?

Trener Bakero szczególną uwagę zwracał nam na pełne zaangażowanie na boisku. Myślę że pod względem piłkarskim jesteśmy dzisiaj najlepszą drużyną w kraju. Dlatego jeśli tylko rzeczywiście nasze zaangażowanie na boisku będzie większe, to naprawdę powinno być coraz lepiej. Trener Bakero powtarzał nam to na każdym kroku.

Po tym zwycięstwie w Lidze Europejskiej, Lech jest na pierwszym miejscu w tabeli. Jak to ocenić?

Przed pierwszym meczem w tych rozgrywkach, jeszcze we wrześniu, na pewno drugie miejsce bralibyśmy w ciemno. Teraz sytuacja jest inna, bardziej dla nas radosna. Ale czekają nas jeszcze dwa bardzo trudne spotkania z Juventusem Turyn w Poznaniu i na wyjeździe z drużyną Red Bull Salzburgi. Trzeba będzie poszukać punktów w obu meczach... i wtedy się okaże, czy starczy to na awans do następnej rundy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski