Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maturzysta z Poznania tworzy polski Amazon

Marcin Kostaszuk
Mateusz Ślużyński, twórca serwisu www.rw2010.pl
Mateusz Ślużyński, twórca serwisu www.rw2010.pl Marek Zakrzewski
Chciałbyś zobaczyć swoje nazwisko na okładce powieści, kryminału, zbioru opowiadań czy tomiku wierszy? W założonym przez poznańskiego maturzystę serwisie internetowym RW2010 amator może wydać i rozreklamować swą książkę za darmo, w postaci cyfrowych e-booków, które można czytać na komputerze lub czytniku.

- Cena pojedynczej nie może przekroczyć 10 złotych - mówi Mateusz Ślużyński, założyciel wirtualnej oficyny . W sieci zaistniała 11 maja, a dwa tygodnie później ukazała się na niej pierwsza duża premiera - "Pierwsza z rodu. Znajda" Joanny Łukowskiej. Jej utwór na razie nie ukaże się w innej formie.

Dla początkujących autorów możliwość debiutu zawsze była trudna, o czym przekonywały się nawet przyszłe gwiazdy literatury. Joanne K. Rowling, autorka sagi o Harry'm Potterze długo nie mogła znaleźć wydawcy, nie było jej też stać na samodzielne zlecenie druku. W efekcie jej pierwsze dwie książki nigdy się nie ukazały. Dziś mogłaby skorzystać z pomysłu Mateusza Ślużyńskiego i to na dobrych warunkach: w jego serwisie wydawca dzieli się z autorem równo po połowie.

- W naszą prowizję wchodzą VAT i podatek, co z miejsca umniejsza ją o 40% Ale generalnie jesteśmy przygotowani na to, że serwis przez dwa lata nie zarobi ani złotówki - uśmiecha się Mateusz Ślużyński.

- To trochę wyłamywanie otwartych drzwi. Niespełniony pisarz za 400 złotych może zamówić druk 20 egzemplarzy swej książki i będzie spełniony - krzywi się Włodzimierz Wieczorek z "papierowego" wydawnictwa Vesper. Ale dostrzega również zalety self-publishingu.

- Wydawcy ponoszą dziś olbrzymie ryzyko, bo druk, dystrybucja i promocja papierowych książek to ogromne koszty. Cyfrowe książki je ograniczają, więc pomysł Mateusza jest niegłupi - ocenia Wieczorek i wskazuje przykład Michała Pauli, autora wspomnień z więzienia w Tajlandii, który swą książkę wydał najpierw sam, a gdy stał się znany w sieci, książkę "12 x śmierć" wydano z sukcesem również na papierze.

Barierą dla rozwoju e-booków jest dziś także niewielka popularność czytników elektronicznych książek. Ale to się właśnie zmienia.

- Od tygodnia próbuję - także z racji funkcji - poznać ten sposób korzystania z książek - mówi Grzegorz Gauden, dyrektor Instytutu Książki. O "samodzielnym" wydawaniu książek wypowiada się ostrożnie.

- Oferta czytelnicza jest tak ogromna, że trudno będzie się przebić w ten sposób do czytelników. Ludzie mają za mało czasu, by ryzykować zakup książki nieznanego autora. Życzę bardzo dobrze każdemu, który chce ujawniać swój talent w Internecie, ale rynek książki drukowanej ciągle będzie dominujący, także ze względu na grono recenzentów i redaktorów dbających o jej poziom. Rezultatu cyfrowej rewolucji ciągle nie jestem pewien - mówi dyrektor Instytutu Książki.

Inna barierę przed cyfrowym wydawcą wzniósł parlament. Podatek VAT na papierowe książki wynosi 5 procent. Na cyfrowe… 23 procent.

- To było ogromne niedopatrzenie ustawodawcy - oczywiście oba rodzaje książek powinny mieć tę samą stawkę - mówi Grzegorz Gauden.
Przed tygodniem Amazon (największa internetowa księgarnia na świecie) ogłosił, że w kwietniu po raz pierwszy sprzedał więcej książek cyfrowych niż papierowych. Jest więc szansa, że zanim maturzysta Mateusz Ślużyński skończy studia, jego wydawnictwo stanie się polskim Amazonem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Maturzysta z Poznania tworzy polski Amazon - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski