- Funkcjonowanie stadionu pozostawia wiele do życzenia i wygląda na to, że operator nie ma zamiaru nic poprawić - twierdzi M. Kodziewska, która podkreśla, że na meczach przy Bułgarskiej bywa od początku istnienia obiektu.
Konkretne zarzuty? Jeden z głównych, to ciągły brak wody w toaletach damskich na III trybunie.
- Po co zostały wybudowane fajne toalety skoro nie można w nich spuścić wody i umyć rąk? Zimą sądziłam, że woda pozamarzała, ale latem? To skandal przy tak dużej liczbie ludzi na trybunach - twierdzi kibicka.
Sprawa druga - catering.
- Uważam, że firma która wygrała przetarg zupełnie sobie nie radzi. Ciągle czegoś brakuje - regularnie wrzątku na kawę i herbatę.W niedzielę 40 minut przed rozpoczęciem meczu brakowało już napoi izotonicznych. Po meczu o kupnie czegoś do picia można pomarzyć - napisała do nas w e-mailu kibicka, która wskazuje kolejne niedociągnięcia: Przy wyjściu na Bułgarską z trybuny II i III, chyba najbardziej uczęszczanym, otwarta była jedna wąska brama, a w poprzek niej są ustawione betonowe kwietniki. Czy ktoś nie zdaje sobie sprawy, że w tłumie ich nie widać? Sama byłam świadkiem jak ludzie się o nie potykali.
Jak przyznają pracownicy konsorcjum Marcelin Management i Lecha Poznań, które zarządza Stadionem Miejskim w Poznaniu, wszystkie sprawy związane z organizacją meczów, są na bieżąco monitorowane. Mimo to, całość faktycznie wciąż nie funkcjonuje w sposób idealny.
- Wraz z firmą obsługującą kioski gastronomiczne dokładamy starań, by z meczu na mecz poprawiać jakość i wydajność obsługi oraz dostępność naszych produktów - podkreśla Konrad Klecha, dyrektora ds. operacji stadionowych i administracji. - Cały asortyment powinien być dostępny w kioskach również po meczu, choć z doświadczenia wiemy, że niewielu kibiców decyduje się na zakupy po końcowym gwizdku, starając się jak najszybciej opuścić stadion - mówi. I zapewnia, że na bieżąco jest monitorowana "popularność" poszczególnych kiosków.
Problem z którego zarządca stadionu zdaje sobie sprawę, to brak wody w części sektorów podczas meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin.
- Niezwłocznie zgłosiliśmy problem firmie Aquanet, która dostarcza wodę na Stadion Miejski i wspólnie działamy w celu udrożnienia przyłączy doprowadzającej wodę od ul. Ptasiej, co pozwoli na rozwiązanie tego problemu - zapewnia Konrad Klecha.
Wkrótce operator chce również zająć się donicami, które utrudniają kibicom sprawne wyjście z obiektu (pojawiły się, żeby blokować samochodom wjazd w miejsca, gdzie chodzą kibice).
- Zgadzamy się z opinią, że donice te znacznie ograniczają ruch pieszych. Podjęliśmy już decyzję o zastąpieniu ich słupkami zabezpieczającymi wjazd, które będzie można w dowolnym momencie opuścić, tak by nie stanowiły przeszkody dla osób opuszczających teren stadionu po meczu - kończy dyrektor.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?