Trzy ostatnie mundiale zaczynaliśmy od porażek w pierwszych meczach i w drugiej kolejce grupowej rywalizacji przychodziło nam właśnie grać o wszystko, czyli o pozostanie turnieju.
W 2002 r. w Korei Płd. pojechaliśmy na mundial po 16 latach przerwy z ogromnymi nadziejami. Drużyna Jerzego Engela awans wywalczyła jako pierwsza ze strefy europejskiej, a selekcjoner głośno zapowiadał, że chce pójść w ślady Kazimierza Górskiego oraz Antoniego Piechniczka i zapisać się złotymi zgłoskami w historii polskiej piłki. Na inaugurację spotkał nas jednak zimny prysznic, bo przegraliśmy 0:2 z Koreą Płd.
W drugim spotkaniu graliśmy z Portugalią, której daleko było wówczas do obecnej klasy tej reprezentacji. Dość powiedzieć, że w pierwszym meczu uległa USA 2:3. 10 czerwca 2002 r. w Chonju mieliśmy wyciągnąć wnioski z nieudanego początku i zdobyć 3 pkt. Tymczasem skończyło się wielkim laniem 0:4. Kibice zapamiętali z tego spotkania głównie Pauletę, który z łatwością ogrywał Tomasza Hajtę i strzelił nam trzy bramki. Ostatnią dorzucił Rui Costa. Po tej porażce mundial mieliśmy już z głowy, bo w drugim meczu Korea Płd. zremisowała z USA 1:1 i straciliśmy szansę na wyjście z grupy. Amerykanie w ostatnim spotkaniu pozwolili nam wygrać 3:1 na otarcie łez.
W 2006 r. w Niemczech turniej zaczęliśmy jeszcze gorzej, bo od sensacyjnej porażki z Ekwadorem 0:2. Kibice oglądający mecz w Gelsenkirchen przecierali oczy ze zdumienia, gdy Arturowi Borucowi gole strzelali kompletnie nieznani piłkarze.
W meczu o wszystko w 2. kolejce poprzeczka podniesiona była znacznie wyżej, bo przyszło nam grać z Niemcami. Na wypełnionym 65 tys. widzów stadionie Dortmundzie Polacy zagrali znacznie lepiej niż z Ekwadorem i do 90 minuty utrzymywali bezbramkowy remis. Niestety w doliczonym czasie gry do naszej siatki trafił Oliver Neuville i gospodarze MŚ wygrali 1:0. Dzień później Ekwador pokonał Kostarykę zamykając nam drogę do 1/8 finału i podopieczni Pawła Janasa mogli pakować się do domu. Wygrana z Kostaryką 2:1 w ostatnim grupowym spotkaniu nie miała już żadnego znaczenia.
Jak więc widać z powyższego zestawienia mecze o wszystko w finałach MŚ w XXI wieku nam nie wychodziły. Czy w Rosji przełamiemy tę złą serię i zdołamy pokonać w Kazaniu Kolumbię? Przekonamy się w niedzielę wieczorem.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn Sportowy24 MUNDIAL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?