Pierwszy, srebrny medal padł łupem drużyny sprinterów, w której główne skrzypce wiedzie nie kto inny, tylko niezawodny od wielu miesięcy Patryk Rajkowski (Limaro), który jest najszybszym juniorem w Europie na trzeciej zmianie. W wyścigu finałowym o złoto Polscy ulegli tylko Rosjanom zaledwie o 0,3sek. Następnego dnia ten sam Patryk wystartował w drużynie młodzieżowej sprinterów do lat 23, z tym że na pierwszej zmianie. Drużyna młodzieżowców również stanęła na drugim stopniu podium, przegrywając swój finał o złoto, z….. Rosją.
Drugiego dnia miała też swój największy w karierze sprawdzian drużyna juniorek, szkolona przez kórnickiego trenera Roberta Taciaka. Juniorki nie zawiodły oczekiwań, sięgnęły po raz pierwszy w historii po medal Mistrzostw Europy, stając jak sprinterzy na drugim stopniu podium. W finale o złoto uległy jedynie najlepszej na świecie torowej szkole z Wielkiej Brytanii, bijąc przy okazji z czasem 4min 47 sek. ( średnia blisko 50km/h) rekord Polski aż o 4sekundy. W składzie drużyny selekcjonera Taciaka były oczywiście dwie zawodniczki Limaro, Natalia Radzicka i Nikol Płosaj wspomagane przez Darię Pikulik (Darłowo) i Justynę Kaczkowską (Imielin).
Trzeciego dnia mistrzostw padł kolejny rekord Polski, tym razem w eliminacjach sprintu juniorów, 200 ze startu lotnego. Autorem jego był Patryk Rajkowski, który wspomniany dystans pokonał z czasem 10, 390sek, co daje średnią prędkość blisko 70km/h ! W sprintach „Rajek” doszedł aż do półfinału, gdzie uległ zeszłorocznemu mistrzowi Europy, Rosjaninowi Alexeyowi Nosovowi. W biegach o trzecie miejsce spotkał się ze wspomnianym Janoskiem, któremu nie dał żadnych szans.
Ostatniego dnia mistrzostw odbyły się wyścigi w najbardziej prestiżowej konkurencji olimpijskiej - keirin. Wśród juniorów bezapelacyjnie królem sprintu został 18-letni Polak, rodem z Kórnika. „Rajek” w finale wziął srogi rewanż na swym pogromcy ze sprintów. Nosov tak dał się zaskoczyć naszemu zawodnikowi, iż w ostateczności pozostał bez medalu, gdyż za „Rajkiem” skoczyli Niemiec Moritz Meissner, Czech Jiri Fanta, oraz Francuz Benjamin Gil. W takiej też kolejności wjechali na metę.
Po przejściu na zawodowstwo Katarzyny Pawłowskiej okazało się, że w małym Kórniku wychowani zostali godni jej następcy.
W Anadi startowała też zawodniczka Tarnovii Tarnowo Podgórne i mieszkanka Jarocina, Julita Jagodzińska (wychowanka trenera Roberta Miklera zdobyła brązowy medal ME w konkurencji keirin.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?