Medycy z Poznania wylecieli do Zambii, żeby na miejscu ratować życie i zdrowie

W ekipie znalazło się się dwoje chirurgów, anestezjolog, ginekolog i pielęgniarka, są to: Anna Madej, Anna Borkowska, Hanna Kolasińska, Katarzyna Cybula i Paweł Sobieszczuk. W Zambii spędzą miesiąc, ale jeśli uda się zgromadzić odpowiednie środki, to akcja będzie powtarzana.

Wszyscy oni będą działać w szpitalu misyjnym w Katondwe, który prowadzony jest przez polskie siostry zakonne Służebniczki Starowiejskie. Jak podaje fundacja, w promieniu prawie 300km nie ma innego szpitala, więc często przybywają do niego ludzie nie tylko z okolicy, ale nawet z położonego nieopodal Mozambiku i Zimbabwe pokonując pieszo kilkaset kilometrów, a siostra Mirosława Góra jest chirurgiem ogólnym i jedyną wykwalifikowaną lekarką na tym terenie.

Najczęściej do lekarzy trafiają osoby z infekcjami i ranami, ale i poważniejszymi schorzeniami, które najczęściej wynikają z bardzo ciężkiej, fizycznej pracy i jednoczesnego niedożywienia. Sytuacja dotyczy również dzieci, które jedzą bardzo mało białka.

- Mieszkańcy tych terenów spożywają głównie mąkę kukurydzianą z liśćmi. Co prawda trudnią się też rybołówstwem, ale złowione ryby suszą i sprzedają, aby uzyskać jakikolwiek dochód. Rybacy często giną w wyniku pożarcia przez krokodyle. Ci, którym udaje się ujść z życiem trafiają na leczenie do siostry Góry

- mówi Justyna Janiec-Palczewska, prezeska Redemptoris Missio.