Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Medycy z poznańskiego szpitala Strusia w walce z Covid-19 potrzebują nie tylko leku Remdesivir, ale także życzliwości i wsparcia

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Szpital Miejski im. Strusia w Poznaniu, który zajmuje się leczeniem chorych na Covid-19, z uwagi na liczbę pacjentów zużywa duże ilości środków ochrony osobistej. Każdy kto chce może wesprzeć finansowo lub rzeczowo szpital w zaopatrzeniu w tej środki
Szpital Miejski im. Strusia w Poznaniu, który zajmuje się leczeniem chorych na Covid-19, z uwagi na liczbę pacjentów zużywa duże ilości środków ochrony osobistej. Każdy kto chce może wesprzeć finansowo lub rzeczowo szpital w zaopatrzeniu w tej środki Waldemar Wylegalski
Na początku pandemii w Poznaniu zapanowała wielka mobilizacja, żeby udzielić wsparcia załodze szpitala Strusia przy ul. Szwajcarskiej walczącej o zdrowie zakażonych. Personel mógł liczyć na paczki z brakującymi maseczkami, przyłbicami, rękawiczkami, czy żywność i napoje. Dziś, gdy pandemia wszystkim spowszechniała, tego wsparcia i zwykłych słów życzliwości brakuje.

W ubiegły czwartek szpital Strusia otrzymał 88 dawek Remdesiviru co wystarczyło dla 14 pacjentów. W ten sposób już następnego dnia lek się skończył.

- Dla jednego pacjenta niezbędne jest podanie 6 ampułek leku Remdesivir. W celu podania leku pacjentom przebywającym w szpitalu to jest 400 osobom (stan na 19 października, na godz. 7), potrzebne jest 2400 ampułek. Nie jesteśmy w stanie oszacować, ile ampułek leku będzie potrzebne. Jest to zależne od liczby leczonych osób – mówi Jan Sawicz, zastępca dyrektora Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Strusia w Poznaniu. - Ponadto szpital używa do leczenia pacjentów osocza ozdrowieńców – dodaje i apeluje do mediów o rozpropagowanie możliwości oddawania przez ozdrowieńców osocza w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu.

Czytaj też: W szpitalu Strusia brakuje leku dla ciężko chorych na COVID-19. Szefowa oddziału zakaźnego: Zapotrzebowanie na Remdesivir jest bardzo duże

Szpital Strusia nie tylko zajmuje się pacjentami w swojej placówce, ale także prowadzi izolatorium, w którym przebywa 118 pacjentów.

Tak pomagano medykom wiosną tego roku

Medycy nie ukrywają, że potrzebują wsparcia i życzliwości. Część z nich przypomina atmosferę z początku pandemii, kiedy to wszyscy ruszyli z pomocą. Później wokół szpitali jednoimiennych zapadła cisza.

- Personel medyczny pracuje pod presją od 16 marca – przypomina Sawicz. - Personel pracujący przy pacjencie jest przemęczony, dlatego słowa życzliwości są bardzo cenne - dodaje.

Ze względu na dużą liczbę pacjentów, szpital Strusia zużywa bardzo duże ilości środków ochrony osobistej, które kupuje z własnych funduszy.

- Bylibyśmy wdzięczni za wsparcie szpitala w tym, zakresie, zarówno finansowe jak i rzeczowe – mówi Sawicz.
Pieniądze można wpłacać na konto szpitala. Informacja na ten temat znajduje się na stronie internetowej www.szpital-strusia.poznan.pl/2020/03/17/wsparcie-dla-szpitala/.

Zobacz też:

Medycy odpowiadają Sasinowi: „Dajemy z siebie wszystko!”. Zo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski