Po 22 latach istnienia zamknięto hotel i restaurację Meridian. Położony w malowniczej części miasta, w parku Sołackim, lokal przez lata cieszył się dużą sympatią wśród poznaniaków. Ochoczo odwiedzali go goście, przez lata organizowano w nim letnie koncerty sołackie, czy bale poznańskich muzyków. Zdaniem Janusza Kalidy, prezesa zarządu spółki Meridian S.A., to polityka miasta przyczyniła się do tego, że Meridian przestaje istnieć na mapie Poznania.
- Miasto przez lata nie chciało nam zwrócić poniesionych nakładów, żądając dodatkowo horrendalnego czynszu, którego nie byliśmy w stanie zapłacić. Najpierw w wysokości 65 tys. zł, a potem 50 tys. zł - tłumaczy Kalida.
Sprawdź również: Upadł hotel Meridian. Wysoki czynsz pogrążył kolejny lokal
Odmienne zdanie w tym temacie ma Jarosław Pucek, szef ZKZL.
- Historia Meridiana sięga lat 90., kiedy obiekt został przejęty od Społem. Do 2011 roku spółka Meridian była obciążona tylko opłatami za dzierżawę gruntu, przez wydział gospodarki nieruchomościami. W 2011 roku były już wiceprezydent Poznania, Mirosław Kruszczyński, nakazał nam zająć się sprawą uregulowania płatności wobec miasta przez Meridian - tłumaczy Pucek.
Wtedy też ZKZL powołał biegłego rewidenta, który oszacował, że spółka Meridian powinna płacić miastu 50 tys. czynszu miesięcznie. Zarząd spółki nie chciał się na to zgodzić.
Zobacz też: Villa Magnolia w Poznaniu do wynajęcia. Trafi na aukcję
- I tak przez 3,5 roku nie dostaliśmy od nich ani złotówki - podsumowuje Pucek.
Janusz Kalida w odpowiedzi na to, tłumaczy, że spółka nie płaciła miastu czynszu, bo do tej pory nie dostała zwrotu kosztów poniesionych przy remoncie i rozbudowie obiektu. Sprawa trafiła do sądu, który zasądził 2,4 mln zł odszkodowania na rzecz Meridiana. Sąd uznał jednocześnie prawo miasta do dokonania eksmisji.
- Nasze roszczenia w tym momencie przewyższają wartość nakładów, które miasto musi zwrócić Meridianowi. W tej sprawie również trafi osobny wniosek do sądu za bezumowne korzystanie z lokalu - komentuje Jarosław Pucek.
Zobacz też: Villa Magnolia w Poznaniu do wynajęcia. Trafi na aukcję
Zdaniem Kalidy miasto może co najwyżej żądać 600 tys. zł. Jednak sam zobowiązania spółki Meridian wycenia na co najwyżej 200-300 tys. zł. Wciąż jednak ma nadzieję na rozmowy z ZKZL.
- Liczę na to, że uda nam się dojść do jakiegoś porozumienia. Podpiszemy umowy dzierżawy i nastąpi rozliczenie wzajemnych kosztów - tłumaczy Kalida. Na pytanie o to, czy Meridian opłacałby czynsz, prezes spółki odpowiada twierdząco. - Oczywiście nie w takiej wysokości, w jakiej żąda tego miasto. Na pewno poniżej 30 tys. zł - dodaje.
Sprawdź również: Upadł hotel Meridian. Wysoki czynsz pogrążył kolejny lokal
W sobotę w Meridianie odbędzie się ostatni, tradycyjny bal charytatywny Lion's Clubu Pillory. Lokal opustoszeje wraz z końcem stycznia. Prawdopodobnie budynek trafi na aukcję. Nie wiadomo jeszcze za jaką kwotę zostanie wystawiony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?