Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Meszki już się wylęgły i zaczęły gryźć

Alicja Lehmann
Kilka ciepłych dni oraz spore opady deszczu. Tyle do wylęgu potrzebują meszki. Właśnie pojawiły się ich pierwsze okazy. W aptekach klienci coraz częściej pytają o środki przeciwko owadom i lekarstwa łagodzące ukąszenia. A lekarze ostrzegają, że rozdrapanie ran może doprowadzić do zapalenia lub nawet zakażenia.

Co roku, najczęściej na początku maja, atakują niepozorne, mniejsze od komara owady. Meszki. Gryzą tylko samice. Samce zaspokajają się nektarem. Dorosłe okazy żyją od dwóch do trzech tygodni. Atakują masowo i trudno się przed nimi uchronić. Najbardziej dokuczliwe są poza miastem, w okolicach zbiorników wodnych. Ale i mieszkańcom aglomeracji dają się we znaki.


Czytaj także:
Poznań: Meszki znów atakują
Wielkopolska: Rozpoczął się sezon na kleszcze

- Klienci już pytają o wszelkiego rodzaju środki przeciwko meszkom oraz o preparaty, które łagodzą ukąszenia - mówi farmaceutka z apteki Winogradzkiej na os. Przyjaźni w Poznaniu. - Obecnie dostępnych jest mnóstwo środków przeciwko owadom. Od opasek dla dzieci, które zakłada się na ręce, przez maści i kremy, po tabletki. Te ostatnie mają przenikać przez skórę i wydzielać specyficzny, odstraszający meszki zapach.

Zwykle ukąszenia meszek kończą się na swędzących krostach. Ale są osoby szczególnie uczulone na ich jad i wówczas może dojść do poważnej reakcji alergicznej.

- Co roku przyjmujemy takich pacjentów - przyznaje Elżbieta Justyna, lekarz rodzinny z przychodni Salvita na os. Lecha w Poznaniu. - Przychodzą do nas ci, u których wystąpił już stan zapalny lub zakażenie. W tym pierwszym przypadku konieczne są leki na receptę. Jeśli dojdzie do zakażenia, wówczas jedynym ratunkiem jest antybiotyk.

Doktor Justyna podkreśla, że część poważniejszych przypadków mogłaby mieć łagodniejsze skutki, gdyby pacjenci nie rozdrapywali pogryzionych miejsc.

- Wiem, że świąd jest bardzo uciążliwy, ale w miarę możliwości należy ograniczyć drapanie - radzi lekarz. - Wtedy bowiem najczęściej dochodzi do zakażenia.

Jak zatem uchronić się przed atakiem uciążliwych meszek.

- W okresie, kiedy się wylęgają, zawsze przed wyjściem na spacer używam środka przeciwko meszkom oraz komarom. Spryskuję i dzieci i siebie - mówi Joanna Mastalerek, mama pięcioletniego Karolka i półrocznej Malwinki. - Mieszkamy przy Malcie i praktycznie codziennie spacerujemy brzegiem jeziora. Dla Malwiny już kupiłam moskitierę do wózka. Ale jeśli zdarzy się, że jednak coś nas pogryzie, w domu mam żel oraz krople łagodzące ukąszenia. Jak do tej pory udawało nam się przetrwać ten okres bez większych szkód.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski