Generalnie jestem skłonna zgodzić się z poglądem, że państwo czy samorząd nie mają być tanie, a sprawne. Oszczędzanie za wszelką cenę nie jest więc kierunkiem, w którym warto byłoby podążać. Z drugiej strony mnożenie kosztów (i etatów) nie oznacza automatycznie poprawy efektywności.
Tłumaczenia, że przybyło zadań, przemawiają do mnie tylko częściowo. Pewnie bez zmrużenia oka przyjęłabym informację o dodatkowych kilku, może kilkunastu etatach. Ale ponad sto wydaje mi się przesadą. Nie wykluczam, że okaże się, że dzięki temu urząd działa sprawniej, a życie poznaniaków stało się łatwiejsze. Na razie jednak nic takiego nie nastąpiło. Zmian na lepsze w działaniu urzędu nie widać. Na razie jest tylko drożej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?