Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto chce zrobić park przy kurzej fermie? [FOTO]

Daria Kubiak
Trzy lata temu Renata i Marek Krotowie, właściciele fermy drobiu, znajdującej się przy ulicy Wrocławskiej w Kaliszu, usłyszeli od swojego sąsiada Edwarda Prusa, przewodniczącego Rady Osiedla Szczypiorno (obecnie wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Kalisza) wiadomość, której nie potraktowali zbyt serio. Przewodniczący oświadczył, że teren za płotem ich działki ma być miejscem rekreacji i odpoczynku dla mieszkańców.

Pomysł zdziwił właścicieli fermy. Na terenie o powierzchni 8 tys. m kw., wskazanym jako przyszły zieleniec, znajduje się niecka, do której napływa woda z okolicznych pól. Teren był do niedawna dzierżawiony i użytkowany przez właścicieli sąsiednich posesji. Jednymi z dzierżawców byli Krotowie, którzy wykorzystywali działkę, jako drogę dojazdową do kurników. Plany rekultywacji i nowego zagospodarowania działki budzą ich obawy i sprzeciw.

Wątpliwa rekreacja

- Dziwimy się, że ktoś chce urządzać teren rekreacyjny w odległości kilku metrów od kurników. Chów drobiu na dużą skalę wiąże się z różnymi uciążliwościami. W ciągu 6 tygodni transportujemy 250 ton paszy. Z kurników usuwany jest i wywożony obornik, co powoduje przykry zapach. Wątpię, czy ludzie zechcą wypoczywać w takim sąsiedztwie. Prędzej czy później dojdzie do niesnasek i konfliktów, czego, oczywiście, chcielibyśmy uniknąć - mówią Krotowie.

Hodowcy drobiu obawiają się, że miasto, a także użytkownicy terenu rekreacyjnego mogą dążyć do ograniczenia ich działalności gospodarczej.

- Gdyby rzeczywiście powstał tu park, to część drogi byłaby wspólna. Trudno wyobrazić sobie korzystanie z niej przez spacerowiczów i ciężarówki kursujące do naszej fermy - mówi Renata Krot.

Trzykrotne interwencje u władz miasta z udziałem m. in. kaliskich radnych niewiele zmieniły w ich sprawie. Właściciele fermy spotykali się z prezydentami miasta, aby przekonać ich do swych racji. Z kolei władze miasta namawiały hodowców do zawarcia kompromisu z radą osiedla, zabiegając o zagospodarowanie działki ze stawem i udostępnienie jej mieszkańcom. Po wizji lokalnej, dokonanej przez urzędników ratusz, doszło do podziału działki.

- Z końcem 2015 roku z właścicielami fermy drobiu i innymi dzierżawcami miasto rozwiązało umowę dzierżawy. Przeprowadziliśmy podział geodezyjny działki, oferując państwu Renacie i Markowi Krotom możliwość dzierżawienia 500 m kw., co umożliwia dojazd do kurników i kontynuowanie prowadzonej działalności. Pozostała część działki, zgodnie z oczekiwaniami rady osiedla, będzie przeznaczona na teren zielony - mówi Piotr Kościelny, wiceprezydent Kalisza.

Renata i Marek Krotowie w trakcie rozmów z prezydentem oraz w pismach wysyłanych do ratusza podtrzymali swoje negatywne stanowisko w sprawie parku w sąsiedztwie kurników. Na koniec, niepewni przyszłości swej działalności gospodarczej, zwrócili się po pomoc prawnika.

- Mamy nadzieję, że pomysł urządzania terenu rekreacyjnego obok fermy upadnie. Tym bardziej że przy nieodległej Szkole Podstawowej nr 21 jest boisko, a w innej części osiedla znajduje się wielohektarowy park. Robienie kolejnego obok kurników będzie marnotrawieniem pieniędzy.

Miasto idzie im na rękę?

Radny Edward Prus przekonuje, że właścicielom fermy nie dzieje się żadna krzywda, a wręcz przeciwnie. Miasto idzie im na rękę umożliwiając dzierżawienie części terenu będącego własnością Skarbu Państwa.

- Mieszkańcy osiedli Szczypiorno i Nosków chcą mieć teren rekreacji. Dlatego rada osiedla dołoży starań, aby tak się stało. Będziemy składać wniosek o realizacje tego projektu do budżetu obywatelskiego na 2016 rok. Mam nadzieję, że właściciele fermy to zrozumieją - mówi Edward Prus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski