- Na oddział ginekologiczno-położniczy szpitala imienia Franciszka Raszei miasto przeznaczyło 12 milionów złotych - informuje Jerzy Stępień, wiceprezydent Poznania, przerywając tym samym plotki, jakoby miejska lecznica miała być skazana na likwidację.
Bez wątpienia ten szpital pilnie potrzebował finansowego wsparcia właściciela, aby podciągnąć swój standard do wymogów stawianych przez polskie i unijne przepisy.
Zaledwie kilka dni temu wielka przebudowa rozpoczęła się od demolowania trzeciego piętra, które do tej pory zajmowane było przed urzędników. Trzy kondygnacje przeznaczone dla oddziałów ginekologii i położnictwa zostaną połączone nowymi windami. Ten ciężki, pierwszy etap zostanie ukończony jeszcze w tym roku.
- Wszystkie zadania związane z tymi pracami zostały rozpisane na lata 2008-2010, bardzo pilnujemy harmonogramu i tempa robót, więc do wiosny na pewno ukończymy oddział patologii ciąży na trzecim, wygospodarowanym piętrze - informuje prof. Jacek Koźlik, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego szpitala im. Raszei.
Dodatkową trudnością w przeobrażeniu zaniedbanych sal i pięter jest to, że ani na jeden dzień nie planuje się zamykania drzwi przed ciężarnymi i rodzącymi. Cały więc czas pracuje porodówka, neonatologia i położnictwo. Przyjmowane są kobiety, u których ciąża wymaga ciągłego monitorowania i kontroli. Zaledwie dwa lata zajmie podniesienie standardu do poziomu europejskiego, bo w tym czasie zmieni się praktycznie wszystko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?