Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto ma plan, jak zwabić filmowców do Poznania

Jacek Sobczyński
W Poznaniu wciąż kręci się za mało filmów - to zdanie jak mantrę powtarzali przez lata ludzie związani z środowiskiem kinowym w stolicy Wielkopolski. Wszystko jednak wskazuje na to, że na zmiany poczekamy całkiem niedługo. Z inicjatywy miasta i Estrady Poznańskiej już na początku przyszłego roku ma powstać Film Commission, placówka, której celem będzie pomoc producentom filmowym, zainteresowanym wykorzystaniem stolicy Wielkopolski w swoich produkcjach.

Pierwszy impuls wyszedł od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który najpierw powołał Regionalne Fundusze Filmowe (działają także w 11 innych miastach), później zaś wpadł na pomysł stworzenia funkcjonujących przy nich baz danych - każdej w innym regionie.

ROZMOWA Z ANDRZEJEM MALESZKĄ O PROMOWANIU POZNANIA W KINIE:
Maleszko: Koniecznie musimy promować się w kinie

- Oczywiście dla producentów liczy się to, ile dane miasto może przekazać pieniędzy na ich projekt. Ale szalenie ważna jest także infrastruktura, pomoc w załatwianiu drobnych spraw pokroju bazy hotelowej czy zgody na filmowanie w danym miejscu. Film Commission ma być taką placówką, która poprowadzi producenta za rękę i wyręczy w wielu kwestiach, na przykład uzyskaniu zgody na zamknięcie ruchu konkretnej ulicy na potrzeby zdjęć - mówi Tomasz Karczewski, szef Estrady Poznańskiej, przy której będzie działać Film Commission.

Także wiceprezydent Dariusz Jaworski zwraca uwagę na to, że Poznań musi być bardziej obecny w polskim kinie. Na razie kręci się u nas bardzo mało - co prawda na swoją premierę czeka częściowo realizowany w Poznaniu "Felix, Net, Nika i Teoretycznie Możliwa Katastrofa" Wiktora Skrzyneckiego, ale stolica Wielkopolski mignęła w nim tylko przez kilka minut...

- Nie było u nas szkół aktorskich, nie działało zbyt wiele studiów filmowych. Ta kinowa dziura na kulturalnej mapie Poznania musi być załatana. A przecież możemy konkurować z innymi miastami, choćby cenowo - uważa Dariusz Jaworski.

Projekt działania Film Commission ma powstać do końca bieżącego roku. Pieczę nad jego funkcjonowaniem będzie sprawować Estrada Poznańska i Biuro Promocji Miasta. I Jaworski i Karczewski podkreślają, że Film Commission będzie kontaktować się także z samymi twórcami, którzy będą podpowiadać im w wybranych kwestiach. Sam pomysł podsuwał im zresztą już wcześniej reżyser Andrzej Maleszka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski