Miasto odzyskało ogromny parking przy Mieszka I [ZDJĘCIA]

Po latach batalii sądowych miastu udało się odzyskać parking znajdujący się przy ul. Mieszka I (pomiędzy os. Przyjaźni, a trasą PST).

To jeden z największych tego typu obiektów w Poznaniu. Może na nim swoje pojazdy zostawiać 350 kierowców.
Pojawił się tam nowy operator. Poprzedni miał wielkie zaległości wobec miasta - ponad 400 tysięcy złotych, choć ze wszystkimi odsetkami, może się uzbierać nawet dwa razy więcej. Nie wiadomo jednak, czy uda się odzyskać te pieniądze.

Z naszych ustaleń wynika, że obiekt prowadziła firma założona przez kobietę, ale interesem kierował jej mąż. Ostatecznie przedstawiał się jako pełnomocnik małżonki. Wyjaśnia, że próbował ugodowo dojść do porozumienia z miastem, ale się nie udało.

Jak twierdzi Dorota Wesołowska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, już w 2011 roku prowadzącemu parking wypowiedziano umowę dzierżawy gruntu z uwagi na duże zaległości czynszowe. Później sprawa trafiła do sądu. Dopiero kiedy na miejscu miał pojawić się komornik, to dotychczasowy zarządca szybko opuścił teren. Prowadzący stwierdził, że po prostu respektował orzeczenia sądu.

- Dlatego też wybraliśmy operatora tymczasowego, który będzie zarządzał obiektem do końca lutego, do tego czasu chcemy wybrać firmę, która będzie zajmowała się parkingiem przez dłuższy czas – wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.
Na placu jej pracownicy mają pojawić się od 1 marca. To nie jest jedyny przypadek w mieście, gdzie drogowcy mają problemy ze ściąganiem należności. Podobnie jest w przypadku parkingów buforowych.

Ich operator zalega z niemal dwoma miesięcznymi czynszami. Napisał również do władz Poznania i ZDM pismo z prośbą o obniżenie opłat, które ma ponosić na rzecz miasta. Motywował to między innymi tym, że gdy Lech poprosił o obniżenie opłat jako operatorowi stadionu, to prezydent Poznania na to przystał.