Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Jakóbowski: Koledzy pomogli mi w moim debiucie

Hubert Maćkowiak
- Tak naprawdę to powoli już nas gonią drużyny z dołu tabeli. Mam jednak nadzieję, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej i wyjdziemy z tej niedobrej sytuacji - powiedział po meczu Warty Poznań z Sandecją Nowy Sącz Michał Jakóbowski. Młody pomocnik zadebiutował w barwach Zielonych i nawet strzelił gola, ale jego drużyna przegrała 1:2.

Porażka z Sandecją Nowy Sącz to dla was spory cios. Na jakieś pozytywne opinie zasługuje Pan i chyba tylko jeszcze Łukasz Radliński. Też tak Pan to ocenia?
Michał Jakóbowski: Wydawało się, że prowadziliśmy grę, wiele nam pomogła obecność Łukasza Radlińskiego, który w pierwszej połowie kilka razy nas uratował. Wybronił kilka sytuacji. Swojej postawy nie chciałbym tak oceniać. Oczywiście wyglądało to nieźle, ale to pracował cały zespół i gola zdobyliśmy razem.

Jak się Pan czuł na boisku? W końcu zaliczył Pan debiut na pierwszoligowych boiskach.
Michał Jakóbowski: Nie ukrywam, że w pierwszej połowie trochę się stresowałem, ale w szatni trener Araszkiewicz mnie podbudował i po przerwie było już lepiej. Tak naprawdę z minuty na minutę czułem się na placu gry coraz pewniej. Koledzy z drużyny pomagali, dodawali otuchy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Warta ma już niewielką przewagę nad strefą spadkową [ZDJĘCIA]

Wcześniej grał Pan w Lechu Poznań w Młodej Ekstraklasie. Jak ta pierwsza liga wygląda z Pana perspektywy?
Michał Jakóbowski: To dla mnie wielki skok. Pierwsza liga jest zdecydowanie trudniejsza. Zaangażowanie, walka są tu najważniejsze. Wydaje mi się, że w ekstraklasie jednak na pierwszym miejscu jest technika i taktyka. Tutaj o wiele szybciej gra się toczy, trzeba być skupionym przez cały czas. W Młodej Ekstraklasie zawsze miałem chwilę, żeby się obejrzeć, przyjąć piłkę i spokojnie ją podać do kolegi. Na zapleczu ekstraklasy tego nie ma. Trochę mi brakowało takich szybkich decyzji, ale postaram się to poprawić.

Warta Poznań na gloswielkopolski.pl -relacje, zapowiedzi, komentarze, wywiady

W waszej drużynie tkwi potencjał. Chyba możecie wygrywać z takim drużynami jak Sandecja?
Michał Jakóbowski: Tak, ponieważ mamy w swoich szeregach dobrych zawodników. Wystarczy wymienić kilka nazwisk. Jest Piotr Reiss, Grzegorz Bartczak, czy Maciej Mysiak. Może brakuje nam trochę zgrania? Wiosną chcemy się utrzymać w pierwszej lidze bez problemu i powalczyć w przyszłym sezonie.

Następny mecz zagracie w Niecieczy. Można na wyjeździe liczyć na jakąś zdobycz punktową?
Michał Jakóbowski: Jedziemy na trudny teren. Nieciecza ostatnio wygrała 2:0 z Pogonią Szczecin. To świadczy o tym, że zagramy z niezwykle trudnym rywalem. Mam nadzieję, że wygramy i trochę poprawimy nastroje. Trzeba uwierzyć w siebie i swoje umiejętności. Przecież w Warcie niczego nam nie brakuje.

Chcesz skontaktować się z autorem wywiadu? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski