Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieczysław K. molestował co najmniej sześc kobiet. Do śledczych zgłosiły się kolejne ofiary

Agnieszka Smogulecka
Plakaty z wizerunkiem podejrzanego wywieszano między innymi w tramwajach
Plakaty z wizerunkiem podejrzanego wywieszano między innymi w tramwajach czytelnik
Kolejne kobiety zgłosiły się do prokuratury i opowiedziały, jak zaczepiał je Mieczysław K., podejrzany o molestowanie seksualne. Mężczyzna nadal jest za kratkami - sąd przychylił się do wniosku nowomiejskiej prokuratury i przedłużył aresztowanie podejrzanego.

Mieczysław K. został zatrzymany wiosną, po tym, jak do policji dotarły doniesienia o mężczyźnie, który napastował kobiety. Pod koniec kwietnia 17-letnia mieszkanka zgłosiła, że była molestowana w tramwaju (mężczyzna zaczepił ją w okolicach ronda Rataje).

ZOBACZ TEŻ:
BYŁAŚ PRZEZ NIEGO MOLESTOWANA - ZGŁOŚ SIĘ
MIECZYSŁAW K MOLESTOWAŁ WIĘCEJ KOBIET

Śledczy nie podają szczegółów sprawy, mówią tylko, że napastnik użył siły i doprowadził młodą kobietę do tak zwanej "innej czynności seksualnej". Polskie prawo m.in. tak definiuje obmacywanie. Dwa dni później inna kobieta opowiedziała, że została zaczepiona w parku Drwęskich. Ona również miała być molestowana.

Podejrzany o molestowanie zostaje w areszcie - zaczepiał co najmniej sześć kobiet

Policjanci zaczęli szukać podejrzanego. Tropy wiodły do 57-letniego Mieczysława K. To recydywista. W przeszłości był wielokrotnie karany za prze- stępstwa kryminalne i o podłożu seksualnym. W grudniu 2012 roku wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za zgwałcenie 10-letniej dziewczynki (do przestępstwa doszło w 2009 roku w Rogoźnie).

Po jego zatrzymaniu policja i prokuratura opublikowały zdjęcie podejrzanego, sądząc, że mógł zaczepiać więcej kobiet (jego wizerunek pojawił się w mediach oraz na plakatach rozwieszanych w tramwajach). Zresztą udało się dotrzeć do świadka, który widział, jak podejrzany zaczepiał pasażerki tramwajów na trasie Targi - Półwiejska - Królowej Jadwigi.

- Za każdym razem działał w podobny sposób. Nawiązywał rozmowę z upatrzoną ofiarą, przedstawiał się jako Mietek, chcąc się umówić na spotkanie wręczał kartkę ze swoim numerem telefonu - informowała wtedy policja.
Przez pewien czas śledczy nie chcieli potwierdzić naszych nieoficjalnych jeszcze informacji, że zgłosiły się kolejne napastowane.

Dziś mówią wprost:
- W tej sprawie mamy sześć pokrzywdzonych kobiet - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Wobec trzech z nich mężczyzna dopuścił się, zdaniem prowadzących postępowanie, "innej czynności seksualnej", w trzech przypadkach chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej. Innymi słowy mężczyzna dotykał kobiet, ale nie można mówić o seksualnym podtekście jego działań - tłumaczy.

Śledztwo dotyczące Mieczysława K. powoli zmierza ku końcowi. Na razie jednak poznanianki mogą spać spokojnie: mężczyzna jeszcze nie wychodzi na wolność.

- Będzie w areszcie co najmniej do połowy stycznia. Sąd przedłużył bowiem okres jego tymczasowego aresztowania - mówi prokurator Mazur-Prus.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski