– Sprawa zmierza ku końcowi. Niebawem zgromadzimy wszystkie materiały i wystąpimy z wnioskiem o przygotowanie aktu oskarżenia. Obecnie postępowanie obejmuje przestępstwa opisane w ponad 120 zarzutach – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
O sprawie zrobiło się głośno na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku, kiedy to policjanci zatrzymali sześć osób podejrzewanych o celowe doprowadzanie do kolizji drogowych i wyłudzanie odszkodowań. W ręce policjantów wpadli Maciej W., Jakub S., Patryk S., Monika T., Leszek S. i Bartosz Ł.
– Sposób działania podejrzanych polegał na tym, że wcześniej zakupionymi samochodami „polowali” na innych kierowców na terenie Poznania i innych miast Wielkopolski. W sprzyjających im sytuacjach doprowadzali do stłuczek. Potem występowali do ubezpieczalni o wypłaty odszkodowań – opowiadał wtedy Andrzej Borowiak.
Do kolizji miało dochodzić już od września 2016 roku na terenie Poznania i innych wielkopolskich miast. Innym sposobem na wyłudzanie pieniędzy miało być celowe wjeżdżanie w wyrwy oraz dziury w drogach i świadome uszkadzanie samochodów. Następnie zatrzymani mieli domagać się odszkodowań od zarządców dróg.
Policjanci zainteresowali się sprawą po tym, jak zwrócili uwagę, że byli często wzywani do kolizji drogowych przez osoby, które niejednokrotnie udzielały się w mediach. Potem wyszło na jaw, że nazwiska niektórych osób pojawiały się w dziesiątkach spraw ubezpieczeniowych. W sierpniu ubiegłego roku sprawą zainteresowała się też prokuratura. Z kolei pod koniec listopada 2017 roku policjanci zatrzymali sześć osób. Chociaż podejrzani składali wyjaśnienia, w większości nie przyznawali się do zarzutów.
Wobec czterech zatrzymanych prokuratura złożyła do sądu wnioski o tymczasowy areszt. Ostatecznie sąd orzekł go areszt wobec Jakuba S., Patryka S. i Macieja W. Z kolei wobec Leszka S., Bartosza Ł. i Moniki T. został orzeczony dozór policyjny. Monika T. na co dzień pracowała jako policjantka w poznańskiej Komendzie Miejskiej. Szybko została zawieszona w czynnościach zawodowych i wszczęto wobec niej procedurę wydalenia ze służby.
Początkowo policja postawiła wszystkim podejrzanym około 30 zarzutów wyłudzenia odszkodowań, oszustw i działania w zorganizowanej grupie przestępczej, choć od początku podkreślano, że sprawa jest rozwojowa. W ciągu kilku miesięcy liczba zarzutów wzrosła do około 120. Kwestią czasu pozostaje, kiedy do sądu trafi akt oskarżenia.
Spośród sześciu zatrzymanych, dwóch mężczyzn było członkami Stowarzyszenia Prawo na Drodze, na którego stronie internetowej można wyczytać, że monitoruje „działalność służb publicznych związanych bezpośrednio lub pośrednio z ruchem drogowym”. Tuż po zatrzymaniu obaj mężczyźni zostali wykluczeni ze struktur stowarzyszenia. Wobec jednego z nich w poznańskim sądzie toczy się proces o nielegalne posiadanie broni oraz grożenie nią jednemu z kierowców. Zaskoczenia po zatrzymaniu nie ukrywał Artur Mezglewski, prezes Stowarzyszenia Prawo na Drodze.
POLECAMY:
MŚ: Szybki test dla kibiców
Stary Poznań na zdjęciach!
Najgłupsze odpowiedzi z teleturniejów
Wszystko o Lechu Poznań
Piękne hostessy z Motor Show
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?