Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Dusznik wygrali z wiatrakami

Krzysztof M. Kaźmierczak
Mieszkańcy Dusznik cieszą się, że w sąsiedztwie nie będą mieć wielkich wiatraków.
Mieszkańcy Dusznik cieszą się, że w sąsiedztwie nie będą mieć wielkich wiatraków.
Lokalnej organizacji społecznej wspieranej przez pełnomocnik rządu ds. korupcji oraz prokuraturę udało się zablokować plany budowy największej w Wielkopolsce farmy elektrowni wiatrowych, która miała powstać z naruszeniem prawa. Przed rokiem ujawniliśmy bulwersujące praktyki inwestora, firmy kierowanej przez byłego współpracownika senatora Henryka Stokłosy oraz władz gminy Duszniki.

Czytaj także:
Wiatraki już straszą
Śledczy lekceważą niejasny sponsoring
Ekolodzy walczą z wiatrakami

Spółka zamierzała zbudować aż 64 elektrownie wiatrowe. Poważnym problemem w przypadku tego rodzaju inwestycji jest uzyskanie zezwoleń budowlanych. Firma znalazła niestandardowy sposób na jego pokonanie. Sfinansowała przygotowanie gminnego planu zagospodarowania przestrzennego płacąc 148 tys. złotych (netto) za jego sporządzenie. Oczywiście sponsorowany plan uwzględniał budowę wielkiej farmy wiatraków. Na tej podstawie wkrótce spółka otrzymała zezwolenia budowlane i decyzje środowiskowe.

Obawiając się, że turbiny wiatrowe mogą być stawiane z naruszeniem prawa Stowarzyszenie Rozwój-Przyszłość z Dusznik złożyło zawiadomienie o podejrzeniu korupcji. Prokuratura stwierdziła wprawdzie, że sponsorowanie planu zagospodarowania było naruszeniem prawa, ale była zmuszona umorzyć śledztwo. Zgodnie z polskim prawem do stwierdzenia korupcji konieczne jest wykazanie szkody materialnej, a w tym wypadku gmina pieniędzy nie straciła. Stowarzyszenie jednak nie poddało się, a jego starania wsparła pełnomocnik ds. korupcji. Obecnie wiadomo już, że planowana na niejasnych zasadach farma wiatraków w Dusznikach nie powstanie.

W sądowe batalie dotyczące wiatraków zaangażowała się na drodze administracyjnej także prokuratura. W efekcie tego cofnięto decyzje środowiskowe i unieważniono zezwolenia budowlane. Zarazem kontrola regionalnej izby obrachunkowej wykazała, że władze gminy złamały prawo zgadzając się na sponsorowanie planu zagospodarowania. "Sprawa nadal będzie przedmiotem mojego zainteresowania" - napisała Julia Pitera do stowarzyszenia.

- Potwierdziły się wszystkie nasze podejrzenia co do nieprawidłowości w związku z tą inwestycją. To sukces. Tym większy, że generalnie władze lokalne traktują protesty przeciwko lokalizacjom turbin niemalże jak zamach na pakiet klimatyczny, a nie udział w procesie decyzyjnym, do którego społeczności lokalne mają ustawowe prawo - powiedziała nam Hanna Szumińska ze Stowarzyszenia Rozwój-Przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski