Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Podolan kontra producent opakowań. Konflikt na Ledóchowskiej

Karolina Koziolek
Mieszkańcy Podolan uważają, że firma powinna brać pod uwagę również interes społeczny
Mieszkańcy Podolan uważają, że firma powinna brać pod uwagę również interes społeczny Waldemar Wylegalski
Mieszkańcy Podolan są niezadowoleni z działań sąsiedniej firmy. Chcą ciszy. Dyrektor przedsiębiorstwa odpowiada, że Puszczykowa tam nie będzie.

Interesy przedsiębiorstw i mieszkańców podmiejskich dzielnic trudno pogodzić. Szczególnie, gdy jednych od drugich dzieli tylko płot. Mieszkańcy skarżą się na hałas, zakłócanie ciszy nocnej. Z kolei szefostwo firmy mówi o utrudnianiu prowadzenia działalności i pieniactwie mieszkańców.

Podobny konflikt zaognia się właśnie na Podolanach pomiędzy mieszkańcami ul. Urszuli Ledóchowskiej, a firmą RPC Bebo produkującą opakowania do margaryn i serków.

- Nie możemy korzystać z balkonu, śpimy tylko przy zamkniętych oknach. Od drgań pękają nam ściany, a nawet kafelki na podłodze - wylicza Danuta Sowała, która z mężem Andrzejem 12 lat temu kupiła tam mieszkanie. Teraz chcą się wyprowadzić. Mieszkanie wystawiali na sprzedaż już kilka razy. Bezskutecznie.

A na Podolanach miało być cicho i spokojnie. Wprawdzie w sąsiedztwie już w 2002 r. działały dwa przedsiębiorstwa, ale były w upadłości.

- Deweloper przewidywał, że na ich miejscu pojawi się niebawem osiedle domków jednorodzinnych - opowiada Danuta Sowała.
Stało się jednak inaczej. Firmy się podniosły, co więcej RPC Bebo w ciągu ostatnich dwóch lat zaczęło się rozwijać. Potrzebna im była nowa hala. Tej z kolei - zgodnie z przepisami - powinien towarzyszyć zbiornik na wypadek pożaru.

Mimo że wcześniej między stronami nie układało się dobrze zbiornik stał się w całym konflikcie "wisienką na torcie".
- Gdy go zobaczyłem zagotowało się we mnie - opowiada Tomasz Jankowski, kolejny mieszkaniec ul. Ledóchowskiej. Twierdzi, że dzień wcześniej dziękował dyrektorowi Bebo za to, że usunął brezentowy namiot, który stojąc na działce przedsiębiorstwa psuł oś widokową ulicy.

- Kiedy nagle zamiast niego wyrósł monstrualny cynkowy zbiornik poczułem się jak frajer - mówi Tomasz Jankowski.
Mieszkańcy zarzucają dyrektorowi oraz jego pełnomocnikowi z Pracowni Architektonicznej Bieńkowscy grę nie fair. Twierdzą, że zbiornik powstał bez stosownych zezwoleń. A wybudowana obok hala jest użytkowana, mimo że nie ma na to pozwolenia. Swoje zastrzeżenia zgłosili Powiatowemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego. Kontrola została wyznaczona na 15 maja.

Krzysztof Banach, dyrektor Bebo słowa mieszkańców nazywa pomówieniami. Zaznacza, że ma prawomocne pozwolenie na budowę zbiornika. Tłumaczy też, że nawet jeśli mieszkańcy widzą podjeżdżające przed halę tiry, to nie oznacza to, że jest ona użytkowana.

Uważa, że mieszkańcy ul. Ledóchowskiej są roszczeniowi. Żądają ustępstw, ale najchętniej widzieliby jak jego firma wynosi się z Podolan. Jego zdaniem takiej możliwości w tej chwili nie ma. Przypomina też jaką wartością jest utrzymanie, które przedsiębiorstwo daje 130 rodzinom. Dyrektor Banach tłumaczy, że w marcu obiecał mieszkańcom, że zakład będzie funkcjonował ciszej i obietnicy dotrzyma (doszczelnione mają być drzwi, zamykane będą klapy przewietrzające w suficie hali, tak by hałas zatrzymać w środku).

Z kolei mieszkańcy mówią, że przestali wierzyć w obietnice dyrektora Banacha. W zamian za to w Wydziale Ochrony Środowiska UM zgłosili zastrzeżenia do budowy kolejnej hali. Bez pozytywnej decyzji tego wydziału zakład nie będzie mógł się rozbudować. WOŚ przed wydaniem decyzji ma podjąć mediacje pomiędzy mieszkańcami i firmą Bebo, z udziałem prawników.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski