Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milan Corryn z Warty Poznań pisze, że nie powiedział tego... co miał powiedzieć. Sprawę skomentował Dawid Szulczek: Wszystko zależy od niego

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
Milan Corryn miał być w Warcie zastępcą Makany Baku. Jak wyszło... wszyscy widzieli.
Milan Corryn miał być w Warcie zastępcą Makany Baku. Jak wyszło... wszyscy widzieli. Adam JastrzęBowski
Milan Corryn pod koniec 2021 roku został wystawiony na listę transferową przez Wartę Poznań. Belg "w zamian" miał poskarżyć się tamtejszej prasie na swój los. Twierdził w rozmowie z hln.be, że "jego zdaniem klub pogodził się już ze spadkiem, a sama drużyna w ogóle nie gra w piłkę, co ma wpływ na jego złe samopoczucie". Jednak w styczniu na facebookowym profilu Warty pod jednym z postów publicznie napisał, że... tego nie powiedział. Do sprawy odniósł się także trener Dawid Szulczek.

- Mój wybór okazał się zły - miał mówić szczerze Milan Corryn. - Poznań to ładne, duże miasto, ale poziom piłkarski jest daleki od idealnego. Rozpoczęliśmy sezon dobrze - od zdobycia pięciu z dziewięciu punktów. Zdobyliśmy punkty przeciwko drużynom, które były liderami w zeszłym sezonie. Po czwartym meczu, kiedy niesłusznie nie uznano gola z Legią Warszawa, wszystko poszło w dół. Mimo że tydzień wcześniej zaliczyłem dublet, to nieuznana bramka pozbawiła mnie asysty, a potem nie mogłem utrzymać poziomu swojej gry.

Warta Poznań w sezonie 2020/21 oszukała przeznaczenie? Podsumowujemy mijający rok Zielonych wraz z rzecznikiem klubu - Piotrem Leśniowskim

od 16 lat

Dalej miały paść następujące słowa:

- Jako piłkarz przywiązuję dużą wagę do swoich odczuć, a to po prostu nie jest w porządku, bo nie podoba mi się też styl gry. Gramy futbol z kontry, który ma bardzo mało struktury. Trenowałem w Anderlechcie, a także w zeszłym roku w Trencinie, zawsze mieliśmy piłkę. Nie zawsze wygrywaliśmy, ale przynajmniej mieliśmy poczucie, że gramy w piłkę. Teraz liczy się głównie to, że piłka raz na jakiś czas spadnie na naszą stronę i coś z tego zrobimy

- miał mówić Belg dla hln.be.

To jednak nie było wszystko, bo Corryn, który według belgijskich mediów jest najlepiej opłacanym zawodnikiem Warty Poznań, miał dodawać, że "w Poznaniu pogodzili się już z degradacją, a przynajmniej takie sprawiają wrażenie". Piłkarz w rozmowie dawał jasno do zrozumienia, że podąża tą samą drogą z drużyną tylko do końca tej edycji PKO Ekstraklasy.

Milan Corryn z Warty Poznań skarży się prasie. "Nie gramy w piłkę nożną"

Belg miał fantastyczne wejście w Wartę Poznań. 6 sierpnia w 3. kolejce obecnego sezonu przeciwko Górnikowi Łęczna (4:0) rozegrał najlepszy mecz na polskich boiskach. Strzelił dwa gole i zaliczył jedną asystę, zostając nie tylko bohaterem spotkania, a także piłkarzem całej kolejki. Potem miał miejsce wspomniany mecz z Legią. Niestety to był ostatni dobry występ Belga w lidze, po którym wielu ogłaszało go następcą Niemca Makany Baku.

Później piłkarz nie dawał nic w ofensywie zielonych. Czarę goryczy nad jego losem w kontekście skreślenia Belga przez Wartę Poznań miała mieć sytuacja w jednym z pierwszych meczów za kadencji Dawida Szulczka. Corryn nie wracał do defensywy, co miało zirytować nowego trenera zielonych do tego stopnia, że już wtedy postawił na nim krzyżyk i wystawić go na listę transferową. Dodając do tego, że Belg według mediów z jego kraju jest najlepiej zarabiającym piłkarzem Warty, która ma problemy finansowe, to ta historia się broni. Corryn zanotował ostatecznie bardzo słabą rundę, a przypomnijmy, że to miał być czołowy transfer ówczesnego dyrektora sportowego - Roberta Grafa i zastępca Makany Baku, co pozwala myśleć, że Belg mógł dostać wysokie jak na Wartę apanaże.

Czytaj też: Warta Poznań sprzedała pomocnika - Szymona Czyża do Rakowa Częstochowa i wypożycza stamtąd napastnika - Daniela Szelągowskiego

W wyniku tej sytuacji 22-latek znalazł się na liście transferowej ogłoszonej przez klub na koniec 2021 roku. Dodatkowo w grudniu Corryn doznał poważnej kontuzji, która wyklucza go z przygotowań wraz z drużyną i do zdrowia wróci dopiero pod koniec lutego. Co ciekawe, po powrocie piłkarzy z urlopów na początku stycznia, Corryn pod jednym z postów na facebookowym profilu Warty Poznań odniósł się do swoich słów i tłumaczył, że "media odwróciły całą sytuację".

Milan Corryn z Warty Poznań pisze, że nie powiedział tego... co miał powiedzieć. Sprawę skomentował Dawid Szulczek: Wszystko zależy od niego

- Nigdy nie powiedziałem czegoś takiego, media odwróciły całą sytuację. Warta i ja będziemy walczyć do ostatniego meczu o pozostanie w lidze i zakończenie sezonu tak wysoko, jak to tylko możliwe.

Zobacz też: Warta Poznań traci zasłużonego trenera

Ciężko jednak nie odnieść wrażenia, że kontuzjowany Belg zreflektował się publicznie po tym, jak powiedział kilka gorzkich słów na Wartę i biorąc pod uwagę jego sytuację - poważną kontuzję - naderwane więzadło poboczne strzałkowe i naciągnięte więzadło krzyżowe, co uniemożliwia mu znalezienie nowego klubu. Teraz twierdzi, że tego nie wypowiedział słów cytowanych na początku tego artykułu. Zobaczymy, jaki będzie ciąg dalszy tej historii, ale zapewne dla Warty najlepsze byłoby, aby Corryna w klubie już nie było i tym samym zwolniłby pokaźną pensję, ponieważ Dawid Szulczek nie widzi już tego piłkarza w swoich planach, choć na czwartkowej konferencji prasowej trener mówił, że "wszystko jest w jego rękach".

- W tym całym zamieszaniu z Milanem, bardziej patrzę przez swój pryzmat. Co mogłem zrobić, by nie przyszły Milanowi takie myśli i dlaczego nie przyszedł o tym porozmawiać ze mną, tylko z mediami? Milan od początku zarzekał się, że nic takiego nie powiedział. Oczywiście rozmawialiśmy z Milanem. Przeprosił już drużynę. To jest młody zawodnik, który sfrustrowany jest tą rundą, jak się prezentował i tym w jaki sposób grała drużyna. Bardziej niż o tym wywiadzie myślę, jak poprawić grę drużyny, by do takich sytuacji nie dochodziło, a piłkarze nie czuli się w ten sposób i szczerze ze mną rozmawiali. Myślę, że każdy w klubie może zastanowić się co zrobić, by było lepiej. To tez jest dla mnie lekcja, że trzeba zdobyć zaufanie drużyny. Mam nadzieję, że runda wiosenna będzie dużo lepsza, nikt nie będzie musiał frustracji przelewać na osoby trzecie. Jeśli chodzi o przyszłość Milana, to nie chodzi o to, by kogoś przykładnie ukarać, bo powiedział coś kontrowersyjnego. Teraz jest kontuzjowany, więc nie jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o skład kadry. Znajdą się w niej tylko zawodnicy, którzy będą w dobrej formie. Jeśli Corryn po kontuzji wróci do dobrej formy i będzie wartością dodaną, to znajdzie się w kadrze. Wszystko zależy więc od niego - zadeklarował Dawid Szulczek.

Zobacz też: Warta Poznań po raz pierwszy leci do Turcji. W planie przygotowań do sezonu pięć sparingów. Z kim zagrają Zieloni?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski