Wielu wydaje się, że wystarczy kupić buty, ubrać się i po prostu zacząć biegać. „Chociaż bieganie należy do najszerzej dostępnych sportów, takie uproszczenie sprowadziło wielu biegaczy na manowce”, przestrzega Danny Abshire, amerykański trener czołówki maratończyków i triathlonistów, nauczyciel naturalnego biegania. „Miliony zapisują się na zawody i maratony, ale niewiele myśli o treningu czy właściwej technice biegu”. Bez poprawnej techniki biegu można ukończyć półmaraton i maraton, uciec zawałom, ale prędzej czy później dopadną cię kontuzje. Załóżmy, że jeśli robisz 180 kroków na minutę (kadencja 90 kroków), to w ciągu godziny zrobisz 10 800 kroków. Poświęcając tygodniowo 5 godzin na bieganie zrobisz 54 tys. kroków. Biegania trzeba się uczyć. Podbiec do tramwaju każdy potrafi, lepiej lub gorzej, ale startować w zawodach trzeba się nauczyć. Zanim zdecydujesz się stać się „biegaczką”, „biegaczem” musisz poświęcić czas na odrobienie biegowych lekcji i po prostu nauczyć się biegać.
Nie tylko biegacz wie, że ma dwie różne stopy. Prawą i lewą. I na tym wiedza się kończy. Może jeszcze ktoś popisze się wiedzą o pronacji i supinacji. Na tym koniec. Z wyników obserwacji przeprowadzonych przez Poland Running Academy wynika, że ośmiu na dziesięciu biegaczy amatorów nie potrafi… odpowiednio stawiać tzw. kroku biegowego. Tak, tak. To nie pomyłka! Nie chodzi o to, by biegać jak mieszkańcy Czarnego Lądu, ale by biegać. Po prostu. Cywilizacja zrobiła swoje. Najbardziej naturalną pozycją dla człowieka był ruch. Poruszał się biegiem. Postęp technologiczny i zwyczajne wygodnictwo człowieka po prostu unieruchomiły.
Pamiętaj, że zgodnie z prawami fizyki z każdym krokiem przenosisz trzykrotność masy swojego ciała, a twoje 60 kilogramów masy ciała ląduje na każdej stopie z trzykrotnością. Każdy nieprawidłowo postawiony krok wiele kosztuje twoje stawy. Dosłownie. Leczenie kontuzji nie należy do najtańszych pozycji w domowym budżecie. Warto zatem wiedzieć, jak im zapobiegać. Przy poważniejszych uszkodzeniach będzie potrzebna pomoc doświadczonego fizjoterapeuty, osteopaty, ortopedy, ale żaden z tych specjalistów nie obrazi się, ani nie pójdzie z torbami, gdy będziesz go odwiedzał jak najrzadziej.
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?