Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minęło dwanaście miesięcy od gazowej apokalipsy w Jankowie Przygodzkim. ZDJĘCIA

Marek Weiss
Rok po pamiętnej katastrofie w Jankowie Przygodzkim życie płynie spokojnie, a o dramacie przypomina tylko pusta przestrzeń przy wjeździe od strony Ostrowa Wielkopolskiego. W miejscu eksplozji uwija się ekipa pracowników. Urządzają tu tereny zielone. Powstanie miejsce rekreacji, ale też i pamięci o tym, co wydarzyło się w czwartek, 14 listopada, 2013 roku.

Koszmar, horror, piekło na ziemi - tak opowiadali mieszkańcy Jankowa o tym, co wtedy widzieli za swoimi oknami. Wielu z nich straciło cały dobytek i musiało zaczynać od zera. Jednak trudniejsze od tego co materialne były przez cały ostatni rok wspomnienia, których nie da się skasować w pamięci.

- Wspomnienia rzeczywiście pozostają i nie są łatwe dla nikogo. Staramy się normalnie funkcjonować, ale wiadomo, że od tego się nigdy nie ucieknie. W rozmowach ten temat się ciągle przewija. To trudny czas dla każdego - mówi sołtys Jankowa Przygodzkiego Wiesław Witek.

Czternastka trafiła do szpitali
W wyniku wybuchu zniszczeniu uległo kilkanaście budynków. Śmierć ponieśli dwaj pracownicy firmy wykonującej roboty przy budowie gazociągu. Jeden z nich osierocił trójkę małych dzieci. Czternaście osób trafiło do szpitali. W większości byli to pobliscy mieszkańcy. Dwoje najpoważniej poszkodowanych rannych spędziło kilka tygodni w specjalistycznym Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Potem wszyscy rozpoczęli mozolne układanie życia na nowo. Bo choć rura, po wymianie uszkodzonego fragmentu, dość szybko została zasypana, nie zostały zasypane ludzkie problemy.

Wielki pożar w Jankowie Przygodzkim | Create Infographics

Większe i mniejsze gesty wsparcia
Ci, którzy całkowicie stracili dach nad głową postanowili osiedlić się w innym miejscu. Dwie rodziny zdecydowały się na pozostanie w Jankowie, ale daleko od rurociągu. Czuły się związane ze społecznością wioski i wdzięczni za wsparcie, jakiego doznali, zadeklarowali, że zostaną ze swoimi sąsiadami.

- Tamten dzień jest dla wielu z nas nową datą urodzenia. Wszystko zaczęło się od nowa, ale wiedząc, że jest z nami tylu ludzi, tyle większych i mniejszych gestów wsparcia zostajemy w Jankowie. Wierzymy, że za jakiś czas wrócimy do całkowitej normalności - mówi Tomasz Koczorowski, jeden z mieszkańców, którego dobytek spłonął całkowicie i który jako pierwszy zakupił nową działkę. Już w innej części Jankowa. Właśnie buduje na niej nowy dom.

Kosztowne remonty, przy których trzeba liczyć każdą złotówkę
Inni wynieśli się kilka kilometrów dalej, do Ostrowa. Korzystają z wynajętych mieszkań. Niektórzy będą się tam budować. A ci, których domy, chociaż zniszczone, nadają się do dalszego użytku, z trudem je odnawiają krok po kroku. Otrzymane zasiłki nie są jednak w stanie pokryć wszystkich koniecznych, ogromnych wydatków.

- Trzeba było wszystkie instalacje zamontować na nowo. Wszystkie płytki nadawały się tylko do wymiany. Metodą gospodarczą sami stopniowo remontujemy dom, zastanawiając się, czy aby wystarczy pieniędzy - mówi Maria Jedwabna
.
Jej sąsiadka Teresa Maryniak jeszcze nawet nie rozpoczęła remontu zniszczonego dachu, który przecieka. Firma ubezpieczeniowa przyznała jej tylko 9 tysięcy złotych na usunięcie wszystkich uszkodzeń. Nie tylko dachu, ale także elewacji, ogrodzenia, rynien.

- Za taką kwotę nie dam rady niczego naprawić. Odwołałam się i czekam na decyzję. Nie mogę wszystkiego opłacać z kredytów. Mam nadzieję, że w końcu ktoś się zainteresuje losem wszystkich poszkodowanych, a nie tylko tych, których domy zostały rozebrane - mówi łamiącym się głosem Teresa Maryniak.

Nowa droga zbudowana wspólnym wysiłkiem
Na dwa tygodnie przed pierwszą rocznicą katastrofy oddano do użytku po modernizacji ponad dwukilometrowy odcinek drogi w Jankowie. Podczas pożaru została ona doszczętnie zniszczona. Asfalt pod wpływem temperatury został całkowicie wypalony. Na znacznej długości jezdnię rozjechał także ciężki sprzęt biorący udział w akcji ratowniczej.

- Po dwunastu miesiącach od tamtego wydarzenia coraz mniej ran i blizn, które po nim zostało. Ale o nim nie zapomnimy, bo było to coś bardzo traumatycznego - mówił w Jankowie starosta ostrowski Paweł Rajski.

Remont ten w budżecie powiatu nie był w ogóle planowany. Plan inwestycji drogowych na rok 2014 przyjęto bowiem... 14 listopada, na kilka godzin przed katastrofą. Koszty wspólnym wysiłkiem pokryły więc Gaz-System, marszałek województwa i powiat.

- Moja obecność tutaj świadczy, że wciąż pamiętamy o tej tragedii i nie wycofujemy się z tej miejscowości. Mamy poczucie odpowiedzialności za to, co się wydarzyło w Jankowie. Podjęliśmy cały szereg działań, które powinny zminimalizować tragedię. Wiem jednak, że w sytuacji, z jaką mieliśmy do czynienia, ta pomoc nie jest w stanie zrekompensować wszystkich nieszczęść - powiedział prezes spółki Gaz-System Jan Chadam.

Długie i bardzo kosztowne śledztwo
Choć mija już rok od katastrofy, Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wielkopolskim nadal kontynuuje śledztwo. W charakterze świadków przesłuchano ponad 100 osób, w tym mieszkańców Jankowa i pracowników firmy budującej gazociąg. Z udziałem biegłych dokonano oględzin miejsca, zabezpieczono setki stron dokumentacji inwestora i wykonawcy, uzyskano szereg fachowych opinii. Przeprowadzono bardzo wiele badań z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu. To wciąż za mało, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii. Ponieważ koszt jednej takiej ekspertyzy to kilkanaście tysięcy złotych, wygląda na to, że mamy do czynienia z jednym z najdroższych śledztw, jakie prowadziła ostrowska prokuratura. Ciągle jednak nie wiadomo, czy i komu zostaną postawione zarzuty.

W ostatnim dniu października powołano kolejnych biegłych - z dziedziny budownictwa i inżynierii środowiska. Mają oni dokonać kompleksowej oceny prowadzonych prac budowlanych w miejscu katastrofy. Ocena ta, łącznie z oczekiwaną jeszcze opinią biegłych z zakresu pożarnictwa, powinna wreszcie umożliwić bezsporne ustalenie przyczyny katastrofy.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski