Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo eutanazji. A miało być: zdrowia

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Szanowny Panie Ministrze! Dziękuję Panu za to, że nic Pan nie robi w sprawie polskiej szczepionki na czerniaka. Dzięki temu właśnie zaczęło umierać 130 osób. Wychodzi na to, że jesteśmy już bardzo nowoczesnym krajem. W końcu mamy legalną eutanazję. Nie wiem, czy prawnie podlega to już pod morderstwo?

Gdyby 130 osób zginęło w wypadku - jeszcze tego samego dnia na miejscu katastrofy pojawiłby się premier, kilku ministrów, kilkunastu posłów - również tych z opozycji. Same koszty ich przejazdu kosztowałyby pewnie z milion. Gdyby wichura zerwała dachy z domów 130 ludzi - jeszcze tego samego dnia zaoferowano by pomoc dla poszkodowanych. Pewnie ponad milion złotych. W Poznaniu od dwóch miesięcy nie podaje się leku, który ratował życie 130 chorym na czerniaka. Zabrakło miliona. I co? I nic. Minister śpi, posłowie piszą interpelacje. Ludzie umierają. Ale kogo to obchodzi?

Kogo??? Skandal - to za małe słowo. To jest afera. W sensie prawnym to jeszcze nie morderstwo. Przecież ci ludzie chorują, nikt im w głowy nie strzela. Ot, zabrakło pieniędzy na lek, który nawet nie jest jeszcze zarejestrowany. 130 osób, na których go testowano, żyło wyłącznie dzięki niemu. Teraz choroba wraca.

Na czerniaka są inne leki. Dokładnie dwa. Jeden zapewnia przeżycie 25 procentom chorych przez 2 lata, dzięki drugiemu 16 miesięcy przeżywa 50 procent pacjentów, ale tylko tych ze specyficzną mutacją genów. Bez takiego leczenia 2 lata z zaawansowanym czerniakiem przeżywa 10 procent chorych. Z poznańską szczepionką przeżywa prawie 90 procent. Ale to nie poznańska szczepionka jest zarejestrowana. Polskie państwo ma w nosie wynalazek własnych naukowców.

Jeśli za rok czy dwa, polskie państwo zacznie refundować leczenie mniej skutecznymi i droższymi wynalazkami - to trudno będzie nie podejrzewać tego państwa o jakieś dziwne konszachty.

Ale nie będą tego robić pacjenci leczeni poznańską szczepionką. Oni umrą. A kolejne 500 osób, zapadających w Polsce co roku na zaawansowanego czerniaka, będą też umierać. Nie przez strzał w tył głowy. Nikt nie będzie musiał nawet pociągać za spust. Wystarczy nie podpisać jednego papierka. Nie przeznaczyć na lek miliona, czy 20 milionów na dokończenie procesu jego rejestracji. Ten milion, to tyle co dwa-trzy ministerstwa wydają rocznie na kawę i ciasteczka.

Gratuluję Wam, białe, ministerialne kołnierzyki. Biedy nie możecie zlikwidować, ale gdy możecie ratować życie, też robicie to co umiecie najlepiej. Czyli: nic.

To eutanazja?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski