Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Czech, Sportowiec Amator 2015: Sukces wiele kosztuje

Karol Maćkowiak
Mirosław Czech, Sportowiec Amator 2015: Sukces wiele kosztuje
Mirosław Czech, Sportowiec Amator 2015: Sukces wiele kosztuje
Z Mirosławem Czechem, żeglarzem z Gniezna, który zwyciężył w plebiscycie na Sportowca Amatora 2015 roku rozmawia Karol Maćkowiak. Zwycięzca zdobył aż 10601 głosów!

Zwyciężył pan w plebiscycie na Sportowca Amatora, wyprzedzając Ewę Frąckowiak (lekka atletyka, 10355 głosów) i Karolinę Mośko (kickboxing, taekwondo, 4340 głosów). Jakie to uczucie być najlepszym sportowcem-amatorem w Wielkopolsce?
Wspaniałe, jest to dla mnie motywacja do dalszej pracy i do tego, by się doskonalić. Praktycznie minutę po północy odebrałem pierwsze gratulacje, bo rodzina do końca śledziła liczbę głosów oddanych na poszczególnych kandydatów, a w sobotę od rana telefon cały czas dzwonił. Gratulowali koledzy, konkurenci, no i oczywiście najbliżsi, znajomi, rodzina. Bardzo się cieszę z tego wyróżnienia, jest ono docenieniem wysiłku, jaki musiałem włożyć w tym roku, by radzić sobie w kolejnych zawodach. Losy nagrody w zasadzie do samego końca się ważyły, pani Ewa Frąckowiak cały czas deptała mi po piętach i w napięciu oczekiwaliśmy rozstrzygnięcia. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa.

A propos - pani Ewa Frąckowiak, uprawiająca lekką atletykę to prawdziwy ewenement, najstarsza uczestniczka w historii plebiscytu. Pokazuje to, że seniorzy również mogą zaistnieć.Tym większy szacunek należy jej się za to, że cały czas uprawia sport i to na wysokim poziomie, z ciekawymi wynikami. Jestem pełen podziwu dla pani Ewy, że mimo zaawansowanego wieku utrzymuje się w doskonałej formie. Na tym między innymi polega idea sportu amatorskiego. Walka była do samego końca naprawdę zacięta, także z Karoliną Mośko, ale jak widać czytelnicy jednak zdecydowali inaczej i to ja zwyciężyłem.

Jak pan podsumuje rok 2015 w swoim wykonaniu? Jest pan zadowolony z osiągniętych wyników?Pod względem osiągnięć sportowych poprzedni rok był może nawet bardziej udany niż obecny, który też przecież nie był zły, ale tym razem wygrałem plebiscyt (śmiech). W 2014 r. zdobyłem tytuły mistrza Polski w żeglarstwie zarówno w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Jachtów Kabinowych w Giżycku, jak i prestiżowy tytuł mistrza Polski w cyklicznych regatach Pucharu Polski Jachtów Kabinowych w kl. T-3. W 2015 w MMPJK w Giżycku byłem trzeci. Powtórzyłem natomiast sukces z zeszłego roku w prestiżowych cyklicznych regatach Pucharu Polski Jachtów Kabinowych.

Jak wiele kosztuje wejście na tak wysoki poziom, na którym pan utrzymuje się od dłuższego czasu? Oczywiście nie mówimy tylko o nakładach finansowych…Naprawdę dużo. Proszę sobie wyobrazić, że trzeba jechać do Olsztyna wraz z łódką, zadbać o zakwaterowanie, wyposażenie, sprzęt, a wszystko muszę robić sam, z moją ekipą. Na przykład żagle powinno się zmieniać co roku, bo one się zużywają, a to wszystko kosztuje. Trzeba wiele wysiłku włożyć w to, żeby wszystkiego dopilnować.Osiągnięcie tych sukcesów kosztowało mnie bardzo dużo wyrzeczeń, także finansowych. Koszty uprawiania tego sportu oscylują w granicach kilkudziesięciu tysięcy złotych w skali roku. No i trzeba porządnie się nasiłować z łódką. Czasem trzeba wykazać się nie lada krzepą.

Mimo wszystko nadal żeglarstwo w Polsce jest sportem amatorskim…To prawda. Oczywiście niewielu z zawodników może sobie pozwolić na to, żeby nie pracować zawodowo, takich osób jest zaledwie kilka, w zasadzie wszyscy łączymy pracę z regatami, żeby realizować swoją pasję. Ale daje to naprawdę wiele radości.

Jego pasja, upór, umiejętności i wyniki szczególnie wyróżniają go spośród wielu sportowców amatorów - tak o panu mówią osoby, które pana zgłosiły do konkursu.Jest to wymagający sport, bo oprócz umiejętności kapitana i jego załogi, bardzo ważny jest jacht. Jacht i załoga przemierza całą Polskę, startując na wielu akwenach 7-9 razy w sezonie, biorąc udział za każdym razem w 2-3 dniowych zawodach. Przygotowanie sprzętu i skompletowanie załogi na poszczególne zawody nie jest łatwe - wymaga dobrej organizacji, zgrania, umiejętności. Miło mi słyszeć tak pochlebne opinie.

Klasyfikacja końcowa plebiscytu na Sportowca Amatora 2015

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski