Mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych. Polacy zagrają dzień po dniu. Po Norwegach czas na wicemistrzów świata

Po raz pierwszy i ostatni na tym turnieju Biało-Czerwoni zagrają dwa mecze dzień po dniu – w czwartek przegrali z Norwegią 31:42. Wynik mało chwalebny, bo jeszcze nikt nigdy w historii mistrzostw naszego kontynentu nie stracił w meczu tylu bramek. A zadaniem naszych zawodników będzie nie tylko wytrzymać piątkowy mecz fizycznie, ale i psychicznie pozbierać się po bardzo kiepskim występie przeciw Norwegom.

Szwedzi przegrali dotąd w turnieju jeden mecz – w pierwszej rundzie z Hiszpanią 28:32. Ponadto rozbili Bośnię i Hercegowinę 30:18 oraz dość niespodziewanie zremisowali z Czechami 27:27. Do drugiej rundy, tak jak Polska, awansowali bez punktów, ale zdobyli je już w pierwszym spotkaniu, pokonując Rosjan 29:23 i nadal liczą się w walce o półfinał.

Szans na walkę o czołówkę tabeli grupy 2 nie mają już raczej Polacy, z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramek minus 18. Ale celem zespołu trenera Patryka Rombla jest walka w każdym meczu, a oprócz dzisiejszego pojedynku mamy do rozegrania jeszcze spotkania z Rosją (niedziela) i Hiszpanią (wtorek).

Liderem Szwedów, jeśli chodzi o rzucanie bramek na słowacko-węgierskim Euro, jest lewoskrzydłowy niemieckiego SG Flensburg-Handewitt, Hampus Wanne. Zdobył 28 goli, jest trzeci w klasyfikacji strzelców turnieju, przy 31 oddanych rzutach, co daje mu znakomitą, 90-procentową skuteczność. O jedną pozycję wyprzedza go prawoskrzydłowy reprezentacji Polski, Arkadiusz Moryto, który trafił 30 razy, przy 77 procentach skutecznych rzutów.

Szwedzi, podobnie jak Polacy, przed i w trakcie turnieju są nękani koronawirusem i kontuzjami, ale niezniszczalny jest ich lider, rozgrywający, również grający na co dzień we Flensburgu, Jim Gottfridsson. Wódz skandynawskiej ekipy jest liderem klasyfikacji asyst – uzbierał ich dotąd 25. Czołowymi graczami drużyny norweskiego trenera, Glenna Solberga, są też bramkarz Andreas Palicka i Albin Lagergren, prawy rozgrywający również grający w Bundeslidze, w zespole Rhein-Neckar Löwen.

Szwedzi to jedna z najbardziej utytułowanych nacji w męskim handballu. Są najlepszą drużyną w historii mistrzostw Europy – zdobyli 4 złota i srebro, przy czym jako jedyny zespół zgarnęli trzy mistrzowskie tytuły z rzędu – w 1998, 2000 i 2002 roku. Teraz to osiągnięcie mogą powtórzyć Hiszpanie. Ostatni medal Trzech Koron w tej imprezie to srebro w 2018 roku. Jeśli chodzi o mistrzostwa świata, to Szwecja jest klasyfikowana na drugim miejscu – ma po cztery złote, srebrne i brązowe medale, w 2021 roku zdobyła wicemistrzostwo globu. Ale nawet „złotej generacji” szwedzkich piłkarzy ręcznych nigdy nie udało się zdobyć mistrzostwa olimpijskiego, mają z tej imprezy kolekcję czterech srebrnych krążków, w Tokio zajęli piąte miejsce.

Szwecja będzie wraz z Polską współgospodarzem przyszłorocznych mistrzostw świata.

GRUPA 2
2. kolejka, piątek, 21 stycznia

• Godz. 15.30 – Rosja – Hiszpania
• Godz. 18 – POLSKA – Szwecja (Eurosport 1, Metro TV)
• Godz. 20.30 – Niemcy - Norwegia (Eurosport 2)

1.-2. miejsce - awans do półfinałów, 3. miejsce - mecz o 5. lokatę.